REKLAMA

Nicolas Cage idzie na wojnę, bo ktoś ukradł mu świnię. Zwiastun „Pig” jest cudownie absurdalny

Nie wolno podkładać świni Nicolasowi Cage'owi. A tym bardziej jej kraść. W zwiastunie „Pig” aktor wyrusza na poszukiwania swojego zwierzęcia i nie cofnie się przed niczym, aby je odnaleźć.

nicolas cage pig trailer zwiastun
REKLAMA

Nicolas Cage to jest gość. Co prawda czasy, kiedy miał szansę i zdobył Oscara, dawno już minęły. Na dłuższą chwilę utknął w akcyjniakach klasy B, ale teraz przeżywa drugą młodość, bawiąc się swoim wizerunkiem. Już nic go nie ogranicza. Jest postacią kultową i ciągle grywa samego siebie. Dlatego w „Historii wulgaryzmów” wykrzyczy sążniste przekleństwa, w „Kolorze z przestworzy” wcieli się w hodowcę alpak walczącego z kosmicznym niebezpieczeństwem, a w „Niewesołym miasteczku” bez słowa rozprawi się z atakującymi go animatronikami.

I kiedy już myśleliśmy, że wspiął się na absurdalne wyżyny swojego talentu w prezentowaniu egzaltowanych gestów i mimiki, oto nadchodzi film o Nicolasie Cage'u, w którym Nicolas Cage zagra Nicolasa Cage'a. Pomysł szalony? Nie, genialny. Kto inny mógłby zostać przytłoczony wagą własnego talentu w „The Unbearable Weight of Massive Talent”? Tylko on. Wbrew pozorom ma to sporo sensu. Podobnie jak fakt, że w połowie lipca będzie szukał swojej świni. Serio!

REKLAMA

Zwiastun „Pig” z Nicolasem Cage'em

W „Pig” Nicolas Cage wciela się w zbieracza trufli, któremu ktoś zamiast tylko metaforycznie podłożyć świnię, to ją dosłownie ukradł. Kierowany miłością do zwierzęcia niczym John Wick do swojego psa, wypowiada porywaczom wojnę. Nie będzie litości. Zresztą przekonajcie się sami, bo w sieci właśnie pojawił się zwiastun nadchodzącej produkcji:

REKLAMA

Nicolas Cage pyta gdzie jest jego świnia i ma dużo życiowych przemyśleń, nawet kiedy przygotowuje obiad. Poza tym chodzi po eleganckich restauracjach, wchodzi do świata meneli i nie zamierza nawet myśleć o kupowaniu nowego zwierzęcia. Już po samym trailerze chce mu się kibicować w poszukiwaniu porywaczy. W końcu to Nicolas Cage i nikt inny nie mógłby uczynić tak nonsensownej fabuły wiarygodną, albo przynajmniej zabawnie poważną.

Na wojenną ścieżkę z porywaczami świni aktor wyruszy już 16 lipca. Przynajmniej na świecie, bo polska data premiery nie jest jeszcze znana i nie wiadomo czy w ogóle się pojawi. Musimy więc trzymać kciuki, że któryś z rodzimych dystrybutorów pójdzie po rozum do głowy i wykupi prawa do pokazywania u nas filmu. Bo nawet jeśli produkcję uznamy za bagno, to chcemy się w nim wytaplać. Dla Nicolasa Cage'a.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA