REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Zawsze jest dobra pora, aby porównać zachodnie plakaty filmowe z dziełami polskiej szkoły

Polska szkoła plakatu to dla mnie jedna z najciekawszych artystycznych pereł PRL-u. Uwielbiam wracać do tych dzieł. Zwłaszcza odnoszących się do zachodniej popkultury. Tak się akurat składa, że w sieci pojawiła się kolejna ciekawa galeria porównawcza.

21.02.2017
10:22
Polskie plakaty kontra plakaty zagraniczne - ciekawe zestawienie
REKLAMA
REKLAMA

Nie trzeba być pasjonatem sztuki, aby kojarzyć, czym jest polska szkoła plakatu. W okresie PRL-u Polacy sami tworzyli własne plakaty - najczęściej oszczędne w formie, łatwe w produkcji, którymi promowali wydarzenia kulturalne i społeczne, jak również wyświetlane w kinach dzieła kinematografii. Również tej ze zgniłego *tfu* zachodu.

Z czasem tanie, minimalistyczne plakaty przerodziły się w dzieła sztuki.

Już w latach 50-tych prace Polaków zaczęły być dostrzegane w innych krajach. Nasi plakaciści zbierali cenne nagrody oraz wyróżnienia. Kawałki papieru, które wisiały u nas na słupach ogłoszeniowych były podziwiane przez zachodnich krytyków. Dzieła naszych artystów stanowiły awangardę. Przyciągały wzrok. Ciekawiły. Budziły komentarze.

Unikalne polskie plakaty, zwłaszcza te filmowe, wyginęły wraz ze zmianą ustroju. Produkcja własnych plakatów, początkowo organizowana aby zaoszczędzić na kosztach, przestała być opłacalna. W dobie globalizacji, cyfrowych nośników, programów graficznych oraz taniego drugu plakat uległ standaryzacji. Przestał być polski czy nawet amerykański. Stał się międzynarodowy. Uniwersalny. Nudny.

 class="wp-image-79781"
REKLAMA

Na całe szczęście nie trzeba wybierać się do muzeum (chociaż jest to wskazane), aby zobaczyć część dzieł polskiej szkoły plakatu. Jest jeszcze Internet, który nigdy nie zapomina. Właśnie napotkałem na kolejną ciekawą galerię, tym razem na platformie Imgur. Autorem zestawienia jest internauta o loginie CykaBlyatistan.

Abstrahując od wartości czysto artystycznej, która jest niemożliwa do zmierzenia - to tylko moje wrażenie, czy nawet z komercyjnej perspektywy polski plakat filmu Gwiezdne wojny: Epizod VI - Powrót Jedi bije na głowę amerykański odpowiednik? Jest rewelacyjny!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA