REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Po trzech odcinkach odpuszczam dalsze oglądanie serialu "Pogadanki Blunta" - recenzja sPlay

Nikt nie może powiedzieć, że nie dałem tej produkcji szansy. Z oglądania "Pogadanek Blunta" chciałem zrezygnować już po pierwszym odcinku, ale uznałem, że może w kolejnych serial nabierze tempa. Nic takiego się niestety nie stało. Niepotrzebnie się męczyłem.

11.09.2015
19:10
Po trzech odcinkach odpuszczam dalsze oglądanie serialu Pogadanki Blunta - recenzja sPlay
REKLAMA
REKLAMA

"Pogadanki Blunta" to komediowy serial wyprodukowany na zlecenie stacji Starz, który na antenie zadebiutował 22 sierpnia. Z góry zamówione zostały dwa sezony tego sitcomu, w sumie składające się z dwudziestu odcinków. Dotychczas wyemitowane zostały trzy z nich, czwarty swoją premierę ma mieć jutro. Początkowo zamierzałem ocenić tę produkcję już po jego emisji, ale gdy przypomniałem sobie, jaką męczarnią były dla mnie poprzednie, zdecydowałem, że nie ma szans - odpuszczam.

Głównym bohaterem sitcomu Starz jest Walter Blunt (Patrick Stewart) - doświadczony dziennikarz informacyjny, który przenosi się z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych, by nauczyć Amerykanów, jak powinni żyć i myśleć. Jego program cieszy się jednak niską oglądalnością, a sam Blunt boryka się z licznymi osobistymi problemami, z których ekstrawaganckie zachowania i oderwanie od rzeczywistości to najmniejsze z nich.

Nie rozstający się ze swoim lokajem, uzależniony od alkoholu, narkotyków i seksu Blunt, weteran wojny o Falklandy, wchodzi w konflikt z prawem, przez co traci autorytet, by pouczać innych. Prowadzony przezeń show, który jest dla niego wszystkim, ma zostać zdjęty z anteny. Dziennikarzowi udaje się jednak wybłagać u szefostwa stacji jeszcze jedną, ostatnią szansę - zamierza przeprosić telewidzów za swoje zachowanie. Ponieważ jednak nie ma nikogo, kto byłby skłonny porozmawiać z nim na antenie, Blunt chce przeprowadzić wywiad sam ze sobą.

pogadanki blunta 2

Tak kończy się pierwszy odcinek serialu. Fabuła "Pogadanek Blunta" w dużej mierze stanowi pretekst do zaprezentowania na ekranie kolejnych mniej (częściej) lub bardziej (zdecydowanie rzadziej) udanych gagów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że niewiele z nich jest naprawdę zabawnych, większość niestety żenuje, a całość - mimo niebanalnej kreacji postaci głównego bohatera - jest zwyczajnie nieciekawa.

O ile na początku widz może jeszcze być zaskoczony absurdalnością zachowań Blunta, to niestety szybko stają się one dość przewidywalne - praktycznie wszystkie karty scenarzyści odsłaniają już w pilotażowym odcinku, przez co niewiele pozostaje na późniejsze.

pogadanki blunta 3

To, co mierzi najbardziej, to fakt, że "Pogadanki Blunta" są zawieszone pomiędzy groteską, a tanim slapstickiem, co wydaje się próbą dogodzenia możliwie największej liczbie widzów. Wypada to kiepsko i niestrawnie, jak zupa ugotowana ze zbyt wielu losowych składników, które akurat były pod ręką.

Rozczarowująca jest też forma Patricka Stewarta, który z tego typu komediową rolą nie radzi sobie zbyt dobrze. Właściwie wygląda to tak, jakby nie do końca wiedział co ma robić i jak się odnaleźć w tym serialu, czego efektem są spalone gagi i nieudane sceny. O reszcie obsady trudno powiedzieć cokolwiek, bowiem na ekranie pojawiają się tylko na moment i jak dotąd stanowią coś w rodzaju ruchomych elementów tła.

REKLAMA
Blunt Talk Season 1 2015

"Pogadanki Blunta" to sitcom, który ma jeden zasadniczy problem - cały czas szuka swojej formy. Gdy - jeśli? - uda mu się ją odnaleźć, będzie produkcją zdecydowanie lepszą, która być może nie zachwyci wszystkich, ale komuś na pewno przypadnie do gustu. W tej chwili trudno o niej powiedzieć choćby tyle. Serial potrzebuje czasu, by się rozkręcić, ale ja nie chcę być świadkiem tych bolesnych narodzin. Być może za jakiś czas sprawdzę, jak sobie radzi, tymczasem jednak odpuszczam.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA