Wyskakuj z kasy i nadstawiaj nos. Pol'and'Rock Festival będzie płatny, a na wejściu czeka cię test na COVID
To pierwszy raz gdy Pol'and'Rock Festival (do niedawna: Woodstock) będzie płatny. Ceny biletów są niewysokie, ale wliczono w nie m.in. testy na COVID-19. Jakie jeszcze zmiany szykują organizatorzy i czy faktycznie mają one sens w rzeczywistości u schyłku pandemii?
Spadkobierca przystanku Woodstock, czyli Pol'and'Rock Festival 2021, odbędzie się na nowych zasadach, specjalnie dostrojonych do prawie-postpandemicznej (miejmy nadzieję) rzeczywistości, w której wciąż jeszcze należałoby zachować ostrożność (jakkolwiek zabawnie może brzmieć to słowo w kontekście tego właśnie festiwalu). No dobra, ale o jakich dokładnie zmianach mówimy?
Po pierwsze: Pol'and'Rock 2021 będzie płatny.
Wejściówki będzie można kupić dla maksymalnie czterech osób, a za każdy rodzaj biletu (niezależnie od liczby dni, które zamierzamy spędzić na miejscu) zapłacimy 49 zł. Bezpłatnie dystrybuowane będą wejściówki na auto, campera i przyczepę. Kasa z biletów ma pokryć koszty środków higienicznych oraz testów na COVID-19 (wymaz z nosa) - te będą obowiązkowe i zostaną przeprowadzone przed wejściem. Jeszcze wcześniej uczestnicy mailem otrzymają ankietę zdrowotną, którą będą musieli wypełnić. Imienne wejściówki mają ułatwić organizatorom zlokalizowanie możliwych ognisk zakażeń.
Impreza odbędzie się w dniach 29-31 lipca, ale pole namiotowe zostanie otwarte już 27. Bilety można zdobyć wyłącznie drogą losowania, jako że liczba miejsc w tym roku będzie, siłą rzeczy, znacznie ograniczona.
Kilka dni temu Jerzy Owsiak zapowiedział też, że w 2021 roku Pol'and'Rock Festival odbędzie w zupełnie innym miejscu niż dotychczas.
Impreza będzie miała miejsce na lotnisku w Makowicach, w gminie Płoty w Zachodniopomorskiem. Jej charakter będzie hybrydowy; podobnie jak w zeszłym roku, i tym razem wszyscy zainteresowani zobaczą koncerty online, a dokładniej na kanałach social media Pol'and'Rock.
W tym momencie pracujemy nad organizacją Festiwalu i kwestiami związanymi z przepisami dotyczącym bezpieczeństwa. Liczba wejściówek, które będą do zdobycia — będzie się zwiększać. Ostateczna liczba osób zależeć będzie oczywiście od obostrzeń i sytuacji pandemicznej w Polsce
— czytamy w FAQ oficjalnego serwisu imprezy.
Dla wielu miłośników innych dużych festiwali (papa, Open'er) ten rok to kolejny rok przerwy. Decyzje organizatorów dyktowane są wciąż niestabilną i niepewną sytuacją.
Tymczasem organizatorzy Pol'and'Rocka zaproponowali najrozsądniejsze z możliwych rozwiązań, nie chcąc kolejny raz przenosić kultowego wydarzenia w całości do sieci. Potencjalna lekkomyślność części głodnych koncertów osób niesie za sobą spore ryzyko, zatem w najbliższym czasie rozmaite imprezy mogłyby odbywać się na podobnych zasadach. A zatem: ankiety i obowiązkowe badania przed wstępem, które powinny dotyczyć wszystkich, również tych zaszczepionych (bo ci wciąż przecież mogą zarażać). Oczywiście, to zbyt poważne ograniczenie dla ogromnych imprez, które nie są pokrywane z kieszeni sponsorów, ale już w przypadku pomniejszych eventów brzmią całkiem sensownie. To już, miejmy nadzieję, ostatnia prosta, ale wciąż jeszcze za wcześnie, by wypiąć się na podstawowe zasady covidowej ostrożności.