A jednak tym razem plotki nie okazały się prawdą. Informacja, która jakiś czas temu obiegła media, sugerująca, że trzeci sezon "Twin Peaks" zobaczymy ostatniego dnia kwietnia tego roku, nie jest prawdziwa. Jak się okazało "Miasteczko Twin Peaks" odwiedzimy nieco później.
Premiera nowego sezonu "Twin Peaks", w którym spotkamy starych i nowych bohaterów po ponad 25 latach od zakończenia drugiej serii, odbędzie się 21 maja 2017 roku. To znaczy - niestety - że przed nami jeszcze sporo czekania. Ale nie narzekam. Przyznam, że ten czas przyda mi się, aby ponownie powrocić do chwil spędzonych z bohaterami. To idealne miesiące, by powtórzyć pierwszy i drugi sezon "Twin Peaks".
Premierowy odcinek "Miasteczka Twin Peaks" liczyć będzie 2 godziny (będzie to połączenie dwóch pierwszych epizodów).
Cały sezon składać się będzie z 18 godzin, czyli z 18 godiznnych epizodów. Na ten moment niewiadomo, czy powstaną dalsze sezony. Informacje, które mogliśmy usłyszeć od osób zaangażowanych w serial są ze sobą sprzeczne. Lynch swego czasu stwierdził, że nigdy nie mówi nie, choć aktualnie planów na dalszy ciąg historii nie ma. Z kolei David Newins, włodarz Showtime, stwierdził, że powrót do "Twin Peaks" to jednorazowe wydarzenie. Cóż, mam nadzieję, że "nigdy nie mów nigdy" Lyncha bliższe jest prawdy. Chociaż zanim będę chciała więcej, wolałabym obejrzeć trzeci sezon. Mam nadzieję, że nie będzie tak rozczarowujący jak drugi.
David Lynch, któy wyreżyserował cały nowy sezon "Miasteczka Twin Peaks" nie chce zdradzać nic o bohaterach i samej fabule sezonu.
Wiadomo, że wydarzenia z trzeciego seoznu toczą się 25 lat po tych, które reozegrały się w sezonie drugim. Kto weźmie udział w tej serii? Tu poznacie wszystkie nazwiska, a ja tylko napiszę, że na pewno powróci Kyle McLachlan, Audrey Horne i sam David Lynch.
Ponoć nowy sezon "Twin Peaks" ma być "czystą dawką heroiny", jesli porównamy go z poprzednimi sezonami. Cóż, wygląda na to, że możemy liczyć na to, co najlepsze. Oby tylko to, co zobaczymy, nas nie zabiło.