Premiery gier na smartfony i tablety #23 – świetne gry na Windows Phone, Spy vs Spy i WoT: Blitz!

Nie umiem się oderwać! Jeżeli posiadacie urządzenie z Windows Phone na pokładzie, koniecznie musicie zainstalować Pako. Bezpłatna produkcja opiera się na prowadzeniu samochodu tak, aby długo driftować, nie rozbijać się oraz nie dać się złapać policyjnym radiowozom. Brzmi banalnie? Było setki razy? Hah, dajcie szansę temu tytułowi. Obiecują Wam, nie zawiedzecie się. Jedna z moich ulubionych produkcji na Lumię, która wdarła się przebojem do mojego serca. Minimalizm, prostota, miła dla oka warstwa wizualna, grywalność i darmowy format – tytuł idealny. Naprawdę polecam.

Windows Phone doczekało się niezwykle grywalnej aplikacji z gatunku „tower defense”. Pomimo banalnego tytułu, gra nie tylko daje radę, ale wyznacza pewne standardy. Naprawdę solidne rzemiosło, któremu warto dać szansę. Wszystko okraszone jest bardzo atrakcyjną grafiką w pełnym trójwymiarowym środowisku. Wady? Niestety, za grę trzeba oddać trochę drobnych. Na całe szczęście producenci umożliwiają pobranie bezpłatnej wersji demonstracyjnej, która potwierdzi moją rekomendację - Total Defense 3D to na ten moment jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza produkcja z gatunku „tower defense" dostępna w sklepie Windows Phone.

Czas na produkcję z gatunku tych „artystycznych”, chociaż nierzadko naprawdę dalekich od sztuki. The Veil to opowieść z długo wyczekiwanym finałem. O co chodzi? O arktyczne głębie mórz i oceanów, o gracza sterującego łodzią podwodną i o wielką niewiadomą czekającą na końcu tej podmorskiej wędrówki. Dodajcie do tego piękną warstwę wizualną oraz darmowy charakter aplikacji i proszę – mamy naprawdę ciekawą pozycję w sklepie Windows Phone, którą nie wypada się nie zainteresować. To już trzecia naprawdę udana aplikacja dla mobilnego systemu operacyjnego Microsoftu, która nie tylko daje radę, ale również jest obowiązkowym tytułem dla rozegranych użytkowników kafli. Mniam.

Pamiętacie? Pamiętacie?! Kultowa produkcja z zamierzchłych czasów powraca, aby odrodzić się niczym feniks z popiołów na platformie Google Play. Reinkarnacja popularnej gry sięgającej czasów Commodore i Atari została dopasowana do dotykowych ekranów, lecz za operację odmłodzenia twórczy życzą sobie drobną kwotę. Skutecznie zagrali na Waszych sentymentalnych strunach? Na moich niekoniecznie, ale odnotować ten tytuł po prostu wypada, o ile nie trzeba. Cieszy, że na mobilne urządzenia powraca coraz więcej takich klasyków.

Co może powstać z połączenia bijatyki z grą muzyczną? The Rhythm of Fighters od SNK jest właśnie taką hybrydą, garściami czerpiącą z kultowych produkcji na automaty. Mieszanina okładania się po twarzy z wciskaniem odpowiednich przycisków w odpowiednim czasie, zgodnie z tytułowym rytmem, okazuje się być dobrym połączeniem, co pokazują pierwsze oceny aplikacji. Zwłaszcza, że cena, jaką życzą sobie w SNK, naprawdę nie należy do tych wygórowanych. Paczka czipsów czy okładanie się po twarzach w rytm old-schoolowych kawałków? Decyzja należy do Ciebie, chociaż ciężko znaleźć kogoś, kto może oprzeć się magii automatów.

Wow! Aplikacja taka grywalna. Animacje takie doskonałe. Poziom trudności bardzo wyważony, pieniądze takie nieważne. Uszanowanko!

Na temat Blitz pisałem już wcześniej, ale warto przypominać o darmowej produkcji, która pojawiła się w iTunes App Store, ponieważ ta pochodzi z najwyższej możliwej półki. Cenione przez producentów „czołgi” na komputery osobiste oraz konsolę Microsoftu powracają, oddając się w nasze ręce za darmo, zarabiając na mikro-transakcjach. Warto? Warto. Jest rozmach, jest ładna strona graficzna, jest grywalność oraz są… problemy wieku niemowlęcego. Mimo to, World of Tanks: Blitz to bez wątpienia mobilna premiera tygodnia, jeżeli za kryterium przyjmiemy rozpoznawalność oraz głośność samej marki.

Tak, tak, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Plants vs Zombies 2 znajduje się w sklepie iTunes App Store (i nie tylko!) od dłuższego czasu. W tym tygodniu produkcja dostała jednak tak masywną aktualizację, że nie sposób o tym nie napisać. Z zabawnymi zombie tym razem zetrzemy się w mrocznych czasach średniowiecza. Wyjątkowe okoliczności wymuszają na graczu wyjątkowe narzędzia do obrony, które ten zresztą dostaje. EA na plusie.