Premiery gier na smartfony i tablety #24 – nowa Cywilizacja, Monster Hunter oraz taneczny eksperyment

Z lekkim opóźnieniem, ale najnowsza aplikacja Gameloftu dojechała na Windows Phone, w pełnym rynsztunku i gotowa do walki na kopie. Rival Knights to darmowa gra koncentrująca się wokół rycerskich turniejów. Wiecie – dwóch wojów naprzeciwko siebie, rozpędzone konie i bolesne upadki z wierzchowców. Dodajmy do tego naprawdę zacną oprawę wizualną i wychodzi nam tytuł, który po prostu wypada pobrać. Miły powiew świeżości i bardzo ważna premiera z punktu widzenia biblioteki gier dla Windows Phone.

Szukacie dobrej aplikacji bilardowej w sklepie Windows Phone? Dłużej nie musicie. Co prawda Pool Live tour nie jest najbardziej rozbudowaną i onieśmielającą graficznie produkcją tego typu, ale posiada to, o czym zapomniało wiele z bardziej rozbudowanych tytułów – po prostu daje frajdę. Mówimy o produkcji, która najpierw debiutowała na Facebooku, aby dzisiaj dać się bezpłatnie pobrać ze sklepu Windows Phone. Oczywiście wątek społecznościowy stale jest silnie eksponowany. To dla wielu, w tym mnie, może być wadą. Na całe szczęście za pobranie aplikacji nie wydajemy ani grosza, także każdy może sobie wyrobić o Pool Live Tour własne zdanie.

Kolejny tytuł od Gameloftu, wykonany z jeszcze większym rozmachem. Blitz Brigade to strzelanina FPS, której osią rozgrywki jest rywalizacja z innymi graczami. Ci mierzą się na mapach mieszczących do 12 zawodników jednocześnie. Nie zabrakło podziału na klasy, specjalnych umiejętności, ciekawego trybu dominacji, ponad 100 broni, a nawet pojazdów do wykorzystania. Dla graczy w trybie offline została przewidziana ponad setka misji treningowych, które mają z nas uczynić doświadczonego weterana. Naprawdę trzeba ściągnąć. Zwłaszcza, że Blitz Brigade to produkcja darmowa, oparta na mikro-transakcjach. Niestety, w najnowsze dzieło Gameloftu zagrają jedynie użytkownicy telefonów z przynajmniej 1 gigabajtem pamięci RAM na pokładzie.

Pierwszy SoulCraft cieszył się umiarkowaną popularnością na platformach cyfrowej dystrybucji. Naturalnym jest, że producenci poszli za ciosem. W Google Play zadebiutowała już druga odsłona serii, która jest mieszanką gry akcji oraz cRPG. Jak to mówią posiadacze stacjonarnych maszyn, zagrywający się w Diablo III – „hack’n’slash dla ubogich". Dodajcie do tego bardzo przyjemną dla oka warstwę wizualną, wątek niebiańskich istot, styl, który garściami kopiuje elementy charakterystyczne dla dzieł Blizzarda oraz darmowy charakter. Jedna z najgłośniejszych premier tego tygodnia. Warto dać szansę.

To było do przewidzenia. Po sukcesie The Walking Dead w Google Play na platformie cyfrowej dystrybucji wylądowała kolejna niezwykle udana gra przygodowa od mistrzów z Telltale. W moim mniemaniu The Wolf Among Us przebija żywe trupy na niemal wszystkich płaszczyznach. Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że zdania na tym polu są niezwykle podzielone. Jeżeli jednak przypadła Wam do gustu przygfodówka z zombie w tle, tutaj również powinniście być zachwyceni. The Wolf Among Us póki co dostępne jest jedynie dla urządzeń Amazonu, lecz to tylko kwestia czasu, nim produkcja będzie dostępna dla wszystkich. Trzymajcie rękę na pulsie, naprawdę warto.

Ciekawy eksperyment, którego nie wyobrażam sobie w praktyce. Bounden to aplikacja zmuszająca do współpracy dwie osoby, które muszą jednocześnie trzymać smartfon. Ich zadaniem jest zmieniać położenie urządzenia zgodnie ze wskazówkami (a raczej mini-grą) na ekranie. Efekt końcowy? Zdaniem producentów piękny taniec, moim zdaniem dziwaczna wariacja kamasutry, MMA i twistera w ubraniach. Warto? Ja odpuściłem, ale w cenie nieco ponad 11 złotych sami możecie dać szansę temu niecodziennemu tworowi i przekonać się na własnej skórze.

Już jest! Kontynuacja mobilnej wariacji popularnej gry strategicznej właśnie wylądowała w iTunes App Store. Aplikacja jest przeraźliwie droga. Wydawca życzy sobie za nią aż 15 dolarów. Czyli tyle, za ile kupimy kapitalny tytuł na stacjonarną platformę. Warto? Sam wstrzymuję się z zakupem, natomiast zdania tych, co kupili, są podzielone. Bez wątpienia Civilization Revolution 2 to ładna i rozbudowana produkcja, ale dla wielu to wciąż część pierwsza w nowej otoczce. W tej cenie odczuwalny jest również brak trybu dla wielu graczy, a jedynie starcia z nacjami prowadzonymi przez sztuczną inteligencję.

Kolejna gra za horrendalne pieniądze. Jednak tym razem warta każdego wydanego centa. Dla Monster Hunter Freedom Unite dawniej kupowało się przenośne konsole. Sam z myślą o tym tytule zainwestowałem w PlayStation Portable. Dzisiaj niezwykle wymagającą produkcję może mieć każdy, kto wyłoży 15 dolarów. Co więcej, gracz dostaje wtedy nie tylko wystarczającą na tygodnie, bardzo trudną ale i satysfakcjonującą produkcję, ale również ulepszoną warstwę wizualną oraz dotykowe, dopracowane sterowanie, które bije na głowę wykorzystanie fizycznego analoga. Jeżeli jesteś hardkorowym graczem, a rozgrywkę na smartfonie nie wiążesz tylko i wyłącznie z Angry Birds oraz Cut The Rope – naprawdę warto dać szansę Monster Hunter Freedom Unite.

Premiery gier na smartfony i tablety #23 – świetne gry na Windows Phone, Spy vs Spy i WoT: Blitz!