REKLAMA

Magia, potwory i Kraina lodu. Sprawdzamy najciekawsze płytowe nowości tygodnia

Ten tydzień muzycznie okazał się nieco bardziej różnorodny niż poprzedni; miłośnicy najpopularniejszych artystów mogą wprawdzie czuć się niezaspokojeni, ale ostatnie dni przyniosły garść świeżych, interesujących wydawnictw. Sprawdzamy najciekawsze muzyczne premiery tygodnia.

premiery nowości muzyka płyty lipiec 2021
REKLAMA

Najciekawsze premiery płytowe tego tygodnia:

REKLAMA

Toma przywiało do nas z lekkim opóźnieniem, ale warto było czekać. Czwarty studyjny album artysty zwraca uwagę najlepszą w jego karierze warstwą liryczną (współpraca z songwriterką Laurie Blundell okazała się owocna) – odznaczają się wyrazistym ciężarem doświadczeń, smutkiem, który w fascynujący sposób komponuje się z elektro-popowymi melodiami (znacznie bardziej „elektro” niż kiedykolwiek dotąd). To naprawdę dobra płyta.

Inhaler – It Won't Always Be Like This

Ekipa Inhaler już w przyszłym roku zagra na Open'er Festival 2022, jednak wcześniej – czyli już teraz – możemy zapoznać się z płytą zespołu (i uczyć się już tekstów na pamięć). Liderem grupy jest niespełna 22-letni syn Bono (tak, tego Bono z U2), Elijah Hewson. Chłopak i trójka jego przyjaciół założyli kapelę w liceum – do teraz zdążyli wyrobić swój własny styl i zdobyć serca rzeszy słuchaczy. Po długim opóźnieniu w nagrywkach (lockdown) w końcu zrobili swoje, zrealizowali dłuższy o kilka numerów materiał i w końcu podzielili się nim ze słuchaczami. Miodne.

Soler skończył studia i – bum! – trafił na szczyty list przebojów w Europie i Ameryce Południowej. Podbił światowe sceny i w ciągu 4 lat zdobył ponad 80 odznaczeń złotej i platynowej płyty. Na całym świecie sprzedał 2 mln albumów i zgromadził ponad 2,5, mld streamów audio oraz 1,5 mld streamów wideo. Podobno pierwszy singiel zapowiadający tę płytę, „Magia”, był zainspirowany prośbami fanów, którzy błagali go, by w końcu wydał coś nowego. Zmobilizowali go. Zrobił to, a za singlem poszła cała płyta. To bardzo przyjemne, uczuciowe wydawnictwo, które nie zawiedzie fanów wokalisty.

Kartky – Kraina lodu

Kontrowersje wokół Kartky'ego w końcu ucichły, ale wielu graczy w branży ostatecznie skreśliło rapera. Nie mam pojęcia, czy to, co o nim mówiono, to prawda – przyznam, że nie badałem tematu głębiej. Faktem jest, że już od marca artysta słynący z wersów błyskotliwych, zanurzonych w odwołaniach do kultury (nie tylko popularnej), mieszających poetyckość z uliczną wulgarnością, zapowiada, że ten album to jego nowy start. Preoder ruszył już w marcu; przy okazji drugiego singla muzyk komentował, że jest to jeden z najtrudniejszych kawałków w jego życiu. Wbrew plotkom, nie było żadnych dissów. Nowy Kartky brzmi jak stary, ale fani poprzednich wydawnictw z pewnością nie potraktują tego jak wady.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA