REKLAMA

Fani krytykują Radio 357 za audycję z Janem Tomaszem Grossem

Ostatni rok upłynął słuchaczom Polskiego Radia „Trójka” pod znakiem konfliktów w redakcji, cenzury i odejścia wielu lubianych dziennikarzy do nowo powstałych rozgłośni internetowych. Radio Nowy Świat i Radio 357 również nie są jednak wolne od kontrowersji. Najnowsza afera wybuchła wokół audycji, w której udział wziął Jan Tomasz Gross.

radio 357 jan tomasz gross
REKLAMA
REKLAMA

Słuchacze polskich rozgłośni radiowych w ostatnich miesiącach mieli do czynienia z olbrzymimi zawirowaniami na rynku. W wyniku słynnego konfliktu wokół piosenki Kazika Staszewskiego dotychczasowa redakcja Programu 3 Polskiego Radia poszła w rozsypkę, a marzenia o stworzeniu nowej stacji na wzór dawnej Trójki nagle stały się niezwykle realne. Ostatecznie do życia powołane zostały dwa podmioty, Radio Nowy Świat i Radio 357, między którymi dosyć szybko doszło do pierwszego (bożonarodzeniowego) sporu.

Rywalizacja między okrojoną z dawnych dziennikarzy Trójką, Radiem Nowy Świat i powstałym na początku roku Radiem 357 w teorii powinna cieszyć odbiorców, bo daje możliwość jak największego wyboru pasujących audycji. W rzeczywistości jednak wszystkie trzy podmioty od dłuższego czasu zamieszane są w różne kontrowersyjne decyzje i wytykane przez słuchaczy wpadki. Z ich powodu znacząco zmalała słuchalność Trójki, a reputacja rozgłośni Magdy Jethon doznała bolesnego uszczerbku po oskarżeniach o cenzurowanie poglądów pracowników i nadmierne rozpolitykowanie.

Radio 357 wpadło z kolei w tarapaty po poniedziałkowej audycji, w której wystąpił Jan Tomasz Gross.

Słuchowisko „Sister Cities” prowadzone przez Mary Komasę i Antoniego Komasę-Łazarkiewicza trafiło na antenę stacji dopiero po raz drugi, ale już zebrało pokaźną grupę krytyków. Wszystko dlatego, że Radio 357 reklamowało się jako rozgłośnia apolityczna i unikająca stawania po którejkolwiek ze stron ideologicznego sporu. A w opinii wielu odbiorców zapraszanie tak kontrowersyjnej postaci jak autor „Sąsiadów” do rozmowy o burzliwych wydarzeniach na Kapitolu bynajmniej nie przyczynia się do utrzymania takiego stanu rzeczy.

Poświęcony audycji post na portalu Facebook doczekał się ponad 600 komentarzy, z których zdecydowana większość była negatywna.

Wielu fanów wyraziło swoje rozczarowanie, a pojawiły się też prośby, żeby nie Radio 357 nie popełniło tego samego błędu. Rozpętała się tak gorąca dyskusja, że na oficjalny komentarz zdecydowała się też sama firma:

REKLAMA

Chęć dalszego podążania tą strategią w rozmowie z portalem Wirutalne Media wyraził też prezes spółki wydającej radio. Paweł Sołtys zaznaczył ponadto, że zawartość anteny dopiero się krystalizuje, a oferta publicystyczna znajduje się jeszcze w bardzo wczesnej fazie. Na razie nic nie wskazuje jednak na to, by podobne deklaracje miały wpłynąć na kształt i formę „Sister Cities”. Czy wystarczy to, żeby przekonać odbiorców i uspokoić nastroje wokół radia? Przekonamy się w najbliższych tygodniach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA