REKLAMA

Rajd Polski 2006 [mobile]

Ekipa Synergenix to bezapelacyjnie królowie pośród twórców wyścigów na komórki. Tym bardziej cieszy fakt, że polskie studio Gameleons stworzyło grę, która spokojnie może się równać z dziełem potentata rynku java!

Rozrywka Blog
REKLAMA

Mowa oczywiście o rajdówkach widzianych "z góry". Do tej pory uznanie graczy zdobył bardzo dobry Colin McRae Rally 4, ale pragnę jak najszybciej donieść, że Rajd Polski 2006 również jest pozycją wartą uwagi.

REKLAMA

Gameleons oddaje do dyspozycji trzy tryby rozgrywki. Pierwszy z nich - rajd - polega na jak najszybszym, samotnym przebyciu określonej trasy. Tych jest dziesięć - oczywiście wszystkie się od siebie w pewnym stopniu różnią, także pod względem poziomu trudności.

Drugi wariant to wyścig - tym razem graczowi towarzyszą trzej przeciwnicy, którymi steruje telefon we własnej osobie. Przyznam szczerze, że ten tryb jest bardzo przyjemny i zdecydowanie najłatwiejszy - konkurencja nie grzeszy bowiem inteligencją na miarę Dody. Na szczęście.

Ostatni tryb to puchar. Tutaj mamy do czynienia z mieszanką atrakcji oferowanych w rajdzie i wyścigu, a także dodatkowymi niespodziankami - na przykład koniecznością przejechania trasy bez zaczepiania o specjalnie postawione na torze przeszkody.

Rajd Polski 2006 oferuje dziesięć torów, które dodatkowo są nieco zmodyfikowane w zależności od wybranego przez gracza trybu rozgrywki. Ponadto zrealizowano je w różnych tonacjach - część utrzymana jest w klimacie w wiosennym, część w jesiennym, a część w zimowym.

Zmiana niby czysto kosmetyczna, ale jednak po śniegu jedzie się zupełnie inaczej niż po sypkim piachu. Lekko, zwiewnie przyjemnie, ale bądźcie czujni! Na torze czekają na kierowcę bezlitosne kałuże, drzewa i lodowe ślizgawki.

Nasz rajdowiec nie jest zupełnie bezsilny wobec przyrodniczych fenomenów. Za zajęcie dobrej lokaty w każdej z konkurencji, gracz nagradzany jest punktami, które z kolei powinien przeznaczyć na tuning jednego z czterech dostępnych w grze samochodów.

REKLAMA

Ten system bardzo przypomina rozwiązania znane z RPG'ów - każdy punkt jest tu na miarę złota i bardzo często okazuje się decydującym do wygrania wyścigu. A poza dobrą furą przyda się również, przynajmniej dostateczne, opanowanie przemierzanej trasy, zwłaszcza że zakręty bywają ostre, a ślepe uliczki kuszą przejeżdżających kierowców jak syreny Odyseusza.

Oprawa graficzna jest całkiem przyjemna dla oka, dźwięk… znowu chciałoby się przemilczeć. Rozkoszą dla uszu miały być cztery klimatyczne utwory. Dzban miodu temu, kto nie wyłączy ich po pierwszych piętnastu minutach obcowania z Rajdem Polski 2006. Niemniej dzieło polskich programistów to naprawdę świetna sprawa. Nie pamiętam, kiedy ostatnio na tak długo wciągnęła mnie jakaś ścigałka. Ta starcza naprawdę na długie godziny, a przy tym się nie nudzi. Warto zagrać!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA