REKLAMA

Rak odebrał Valowi Kilmerowi głos. Sztuczna inteligencja go przywróciła

Val Kilmer to jedna z ikon kina lat 80. i 90. Rak gardła i późniejsza operacja tracheotomii odebrały mu nie tylko głos, ale i dalszą karierę aktorską. Nowoczesna technologia zapaliła mu jednak światełko w tunelu – sztuczna inteligencja zrekonstruowała brzmienie jego głosu.

val kilmer sztuczna inteligencja glos
REKLAMA

61-letniego aktora znają wszyscy, którzy urodzili się przed „pluskwą” milenijną. „Top Gun”, „Willow”, „The Doors”, „Gorączka” czy „Batman Forever” — to tylko niektóre z filmów, przez które stał się bożyszczem kobiet, a faceci zapuszczali dłuższe włosy, by się do niego upodobnić.

REKLAMA

W 2015 roku Val Kilmer został zabrany do szpitala po tym, jak zaczął pluć krwią. Zdiagnozowano u niego raka gardła, ale aktor odmawiał leczenia. Wiedział o nim już rok wcześniej, jednak był wtedy członkiem Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki (działa również w Polsce, ale ma tylko kilkudziesięciu członków). Wyznawcy tej sekty nie uznają żadnych lekarstw, bo według nich choroby mają charakter duchowy. Wierzą, że może wyleczyć je Bóg dzięki ich modlitwie.

Ostatecznie aktor poszedł po rozum do głowy, przeszedł chemioterapię i miał dwa zabiegi tracheotomii. W 2017 roku „The Hollywood Reporter” poinformował o toczącej „dwuletniej walce z rakiem”. W zeszłym roku Kilmer obwieścił światu, że wyleczył raka. Niestety ten odebrał mu mowę, ponadto aktor nie jest w stanie normalnie jeść i musi odżywiać się przez rurkę.

Sztuczna inteligencja firmy Sonatic odtworzyła głos Vala Kilmera. Aktor jest zachwycony efektem.

Sztuczna inteligencja w popkulturze zwykle przedstawia w formie złowieszczej technologii, która chce wytępić ludzkość. W realnym świecie póki co nie osiągnęła samoświadomości i jest wykorzystywana na mniej lub bardziej etyczne i na przeróżne sposoby. Nawet odtwarzanie głosu przez algorytm ma swoje jasne i ciemne strony. Kilka tygodni spore kontrowersje wywołał film o Anthonym Bourdainie, w którym mogliśmy usłyszeć AI przemawiającą głosem nieżyjącego szefa kuchni.

Val Kilmer jednak był bezpośrednio zaangażowany w prace z programistami. Wszystko zaczęło się od współpracy z firmą Sonatic przy okazji dokumentu o jego życiu „Val” - jego dystrybutorem jest Amazon. W filmie nie usłyszmy jego głosu, bowiem w rolę narratora wcielił się syn aktora – Jack Kilmer.

W nowych materiałach promocyjnych Sonatica możemy jednak usłyszeć nowe wypowiedzi Kilmera Seniora. Jak to możliwe? Programiści pobrali próbki jego głosu z archiwalnych nagrań, które zostały przemielone przez algorytmy specjalnie do tego celu stworzonego prototypu AI. Brzmi to tak:

Jestem wdzięczny całemu zespołowi Sonatic, który mistrzowsko odtworzył mój głos w sposób w nieprawdopodobny sposób. Dla istot ludzkich zdolność komunikacji leży u podstaw ich egzystencji i efekty uboczne raka gardła sprawiły, że trudno było mnie zrozumieć. Szansa do opowiedzenia mojej historii głosem, który brzmi autentycznie, to niesamowity dar.

przyznał Val Kilmer.

Niestety AI nauczyła się głosu Kilmera już po nakręceniu i premierze dokumentu, więc nie usłyszymy go w filmie „Val”. Na razie nie podano też, gdzie indziej będzie użyty. Możliwe, że zabrzmi w zaplanowanym na jesień tego roku „Top Gun: Maverick”, w którym aktor ponownie wcieli się w kultową postać Icemana.

REKLAMA

Film dokumentalny „Val” o Valu Kilmerze możemy obejrzeć online na Prime Video.

* zdjęcie główne: kadr z dokumentu „Val”

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA