REKLAMA

Real Football 2008 [mobile]

Porządna piłka nożna na komputery i konsole? "Oczywistą oczywistość" stanowi odpowiedź "Pro Evolution Soccer 2008". Dzieło Konami pojawia się także w wersji na telefony komórkowe i jest naprawdę bardzo dobre, ale… na rynku mobile rządzi Gameloft ze swoim Real Football!

Rozrywka Blog
REKLAMA

Powód pierwszy - mnogość trybów rozgrywki. W Real Football 2008 możecie odpalić sobie puchary i ligi zarówno klubowe, jak i reprezentacyjne. Do tego dochodzą Mistrzostwa Świata, Europy, trening czy konkurs rzutów karnych. Nie ma możliwości, żeby komuś się to znudziło. Zwłaszcza, że wszystkie wyniki są rejestrowane i zapisywane do ogólnej "kartoteki" wyników danego zespołu.

REKLAMA

Powód drugi - olbrzymia liczba klubów i drużyn narodowych, na dodatek zdecydowana większość z nich opatrzona odpowiednimi licencjami. Dzięki temu w kadrze każdego z zespołów spotkacie gwiazdy znane z prawdziwych boisk piłkarskich, a jedenastki wiernie odwzorowują (z nielicznymi wyjątkami) rzeczywiste ustawienia zawodników. Co więcej - czasem te informacje są nawet bardziej aktualne, niż podawane przez komputerową wersję Pro Evolution Soccer i FIFA. A to przecież nie lada wyczyn!

Po trzecie - znani piłkarze, a przede wszystkim ich umiejętności. Bo przecież nazwisko to nie wszystko! Dlatego nikt nie wykonuje rzutów wolnych lepiej niż Ronaldinho, nikt nie jest szybszy od Cristiano Ronaldo, a jak Adriano przyłoży w piłkę… Drżyjcie niebiosa! Takie genialne indywidualności są w stanie w pojedynkę zmienić przebieg każdego spotkania. Warto jedynie umiejętnie wykorzystać ich talent. Ciekawostka - z polskiej kadry szczególnie doceniany jest Artur Boruc, zgodnie z prawdą sklasyfikowany jako jeden z najlepszych bramkarzy świata.

Po czwarte - fenomenalny gameplay, bogaty w różnorodne możliwości, umożliwiający wirtualnemu spotkaniu jak najbardziej upodobnić się do rzeczywistego spotkania piłkarskiego z prawdziwego zdarzenia. Piłkarze realizują twarde założenia taktyczne, kontrolowani przez gracza zawodnicy znakomicie wykonują zwody, wślizgi, podania (nawet z klepki), dośrodkowania, a przede wszystkim strzały. Do tego schematy ograniczone do minimum, natomiast emocji na boisku jest naprawdę sporo. Zwłaszcza, że sędzia pokazuje kartki, a zawodnicy odnoszą kontuzje. Żeby nie być, aż tak do końca bezradnymi - można dokonywać zmian i korekt w taktyce.

Po piąte - stopniowane poziomy trudności. Po raz pierwszy w historii serii "trudny" naprawdę znaczy trudny. I wygrana na najwyższym poziomie daje nieskończenie wiele satysfakcji. Ale ile po drodze trzeba się napocić, to nasze. Nieco gorzej w przypadku mniej zaawansowanych ustawień - wtedy jest dużo łatwiej. Ale który gracz z prawdziwego zdarzenia bawi się na "amatorze" dłużej niż przez pierwsze trzy spotkania?!

REKLAMA

Po szóste - oprawa wizualna. Real Football 2008 ukazał się w dwóch wersjach, które obsługują różne modele telefonów (w zależności od siły procesora). Jedna ukazuje wydarzenia z rzutu izometrycznego, druga w pełnym trójwymiarze. W obydwu przypadkach jest ponadprzeciętnie. Animacja jest płynna i naturalna, a widoczne na ekranie wydarzenia prezentują się wiarygodnie na tyle, by przekonać do siebie niejednego fana futbolu.

Przekonani? Nie uwierzę jeśli ktoś z Was, mimo tych argumentów, nie skusi się na zagranie w Real Football 2008. Jest to bezapelacyjnie najlepsza "kopana" w historii gier na komórki, a dowodem niech będzie wysoka ocena. Czemu nie maksymalna? Bo co zostanie dla Real Football 2009?!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA