Rey czy Kylo Ren? Te wypowiedzi i zdjęcie wydają się sugerować, że przeciwieństwa się przyciągają
Nowe zdjęcia z planu Ostatniego Jedi spełniają swoją rolę, a więc podsycają kolejne plotki. Już wcześniej spekulowano na temat sojuszu Ciemnej i Jasnej Strony Mocy. Wynik starcia Kylo Rena z Rey może być zaskakujący.
Informacje poniżej pochodzą z oficjalnych, autoryzowanych wywiadów. Tym niemniej wiele osób może je uznać za spoilery fabularne. Jeżeli ich unikasz przed seansem, nie czytaj.
Entertainment Weekly opublikował bardzo ciekawy artykuł, ozdobiony udostępnionymi redakcji na wyłączność fotosami z filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi. Po jego lekturze nasuwa się jeden wniosek, który zresztą potwierdzają fotosy: Kylo Ren i Rey ponownie się ze sobą zmierzą. To, co nie jest jasne – i czego artykuł rzecz jasna nie wyjaśnia – to wynik tego starcia. To może być nadinterpretacja, ale zarówno zdjęcia, jak i same wypowiedzi aktorów wydają się sugerować, że dwa przeciwieństwa zamiast się zwalczać… to się przyciągają.
Ze słów Adama Drivera grającego Rena wynika, że Rey stała się wręcz niezdrową obsesją młodego adepta Ciemnej Strony Mocy. Jego postać nie może znieść paradoksu, jakim jest równoczesne uczucie pogardy i podziwu względem bojowniczki Ruchu Oporu. Sytuacja ta jednak różni się zasadniczo od fascynacji Dartha Vadera młodym Skywalkerem. Uczucie to nie jest odwzajemnione przez Rey.
Daisy Ridley, odgrywająca postać Rey, zdradza, że młoda adeptka Mocy nie jest skupiona na Renie czy Ruchu Oporu. Jej świat zmienił się po tym, jak odkryła w sobie zdolność do władania Mocą. Jedyne czego chce, to nauczyć się władania swoimi nowymi zdolnościami, by wykorzystać je do pomagania innym. Stąd jej zainteresowanie Skywalkerem. Stąd też wielkie rozczarowanie i osamotnienie, gdy ten zamiast ją przyjąć jest nią przerażony.
Rey i Kylo Ren dzielą jedną cechę ze sobą: poczucie bycia porzuconymi.
Ren czuje się porzucony przez rodziców, którzy więcej czasu poświęcili Rebelii niż jemu samemu. Rey została porzucona przez swoich rodziców, a postawa Skywalkera względem niej – i śmierć Hana Solo – z pewnością nie pomagają. To z kolei rodzi podejrzenia, że obie postacie rozumieją siebie nawzajem bardziej, niż obie chciałyby to przyznać. A to z kolei może oznaczać, że jedno z nich przejdzie na drugą stronę Mocy, jakakolwiek ona by nie była.
To jednak wciąż tylko spekulacje, nieco złośliwie podsycane przez Lucasfilm i aktorów. Film Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi pojawi się w polskich kinach już 14 grudnia. Coraz ciężej mi zachować spokój i cierpliwość. Na osłodę, polecam przejrzenie pozostałych fotosów w galerii Entertainment Weekly.