Otwarcie w 2007 roku kilku nowych spółek w zagranicznych krajach, zakup silnika JupiterEX i wejście na giełdę, oznaczało dla City Interactive jedno - 2008 będzie jeszcze lepszym rokiem niż 2007. Również i gracze po cichu liczyli, że w nowym roku doczekają się kilku grywalnych tytułów od warszawskiego studia, czego gwarantem miał być JupiterEx. O ile gracze nie doczekali się w minionych 12 miesiącach żadnej konkretnej produkcji, tak prezes Kamiński może przy 2008 roku zapisać wielkiego plusa.
Chociaż oficjalnych wyników za cały rok 2008 jeszcze nie ma, to można się pokusić o stwierdzenie, że pod względem finansowym, ten rok był dla City niezwykle udany. Po trzecim kwartale warszawska firma miała równiutki milion zysków, 1,24 mln zł zysku operacyjnego i 21,8 miliona przychodów. Dla porównania, w całym 2007 wyniki wyglądały tak - zysk netto 3,4 mln, zaś przychody wynosiły sumę 22,5 mln zł. Ostatnie miesiące 2008 miały być jednak lepsze. Pomóc w tym ma... globalny kryzys. Kiedy większość wydawców modli się, aby kryzys gospodarczy nie dotknął branży, tak City Interactive tylko na to liczy. Według prezesa Kamińskiego, wielu konsumentów zamiast droższych produktów, wybierze taniutkie gry od CI. Nie głupia teoria, a jeśli dodamy do niej świąteczny szał zakupów, może się okazać, że tak właśnie będzie. A to przełoży się na jeszcze lepsze wyniki finansowe. Czego chcieć więcej?
Ale zostawmy już pieniądze, bo te interesują tylko pracowników City Interactive, i zajmijmy się tym, co gracze lubią najbardziej, czyli grami. Minione 12 miesięcy upłynęło pod znakiem JupiterEX. Wszystkie strzelaniny, które wyszły spod ręki fachowców CI, korzystały z mocy tegoż silnika. Wydany jeszcze w 2007 roku Terrorist Takedown 2 dał jakieś szanse, że kolejne gry będą bardziej dopieszczone, a co za tym idzie - lepsze. Okazało się inaczej. Na początku roku pojawił się Mortyr: Operacja Sztorm, który był znacznie gorszy od TT2. Na wyższy poziom nie wskoczył również wydany w sierpniu Code of Honor 2. Te dwie pozycje praktycznie od siebie się nie różniły. Owszem, trochę inne tło fabularne było, ale wady te same - krótka, spora głupota przeciwników i sporo drobnych, acz uciążliwych błędów. Ratunkiem była nawet nie najgorsza grywalność, bo mimo tych wad, grało się całkiem nieźle. Żeby nie było wątpliwości - nie aż tak, żeby nad tymi pozycjami się zachwycać. Zagrać można, ale tylko przy okazji.
Dużo lepsze wrażenie pozostawił po sobie SAS: Secure Tomorrow. Odejście od tematu jednoosobowych Rambo, którzy w pojedynkę masakrowali hordy przeciwników, dało pozytywny rezultat. W grze wcielaliśmy się w członka elitarnego oddziału SAS, który wraz z kompanami, musiał powstrzymać dwóch groźnych terrorystów. Gra była dobra, a gdyby dopracować jej drugą połowę, byłaby jeszcze lepsza. Ale cóż, terminy goniły, pieniądze zarabiać trzeba, więc czasu nie starczyło. Mimo to - warto sprawdzić.
City Interactive to nie tylko producent, ale także( A może i przede wszystkim?) wydawca. Nie warto wspominać o kwiatkach typu Airborne Troops czy Marine Sharpshooter lub też o grach z serii "Killer price", bo nic ciekawego w nich nie znajdziemy, a denerwować się przecież nie chcemy.
Dużo lepiej prezentują się takie tytuły jak World Racing 2 czy Knights of the Temple II. Owszem, te gry w Polsce pojawiły się już dawno temu, ale w tym roku trafiły w ręce City Interactive, które sprzedaje je w cenie 10 zł. Taniutko, także jeśli ktoś nie ma… Warto też wspomnieć o horrorze, jakim jest Obscure II, który zostawił po sobie dobre wrażenie. Jest to także jedna z niewielu produkcji od City Interactive, która kosztuje więcej niż 20 złotych. Za Obscure II zapłacić trzeba aż 50 zł!
Fani przygodówek nie mogli w tym roku narzekać na City Interactive. Wprawdzie tylko kilka tytułów z tego gatunku zostało wydane, ale ich jakoś to rekompensuje. Sherlock Holmes kontra Arsene Lupin, Sherlock Holmes: Tajemnica Mumii i Dracula: Początek - te produkcje będą na pewno mile wspominane. Pod koniec roku ukazały się także dwie kolejne przygodówki - Tale of Hero i Brain College. Również i one nie zawiodły.
Rynek konsolowy w Polsce rozwija się coraz bardziej, a City Interactive na pewno nie przygląda się temu biernie. 2 września zadebiutowała pierwsza wydana przez nich gra na konsole obecnej generacji. Superbikes 2008 pojawił się zarówno na Playstation 3, Xbox 360, a także na PSP i PS2. Niestety, jeżeli ktoś liczył na to, że gry konsolowe od CI będą zalegały na kioskowych półkach w cenie 20 złociszy, srogo się rozczarował. Za SBK 08 wybulić trzeba dwie stówki.
Chociaż w Polsce mało kto decyduje się na zakup Nintendo Wii czy nawet NDS, to w Europie są to konsole niezwykle popularne. A skoro są popularne, to znaczy, że przynoszą mnóstwo zysków. Dlatego też City trzyma rękę na pulsie i na mocy porozumienia z Nintendo, będzie zajmowało się dystrybucją gier na Wii i DS'a na rynku Europejskim, a także w Australii i Nowej Zelandii. Mało tego, firma dostała również prawa do korzystania z narzędzi i technologii Nintendo, co oznacza, że już niedługo na półki sklepowe, trafią gry na te dwie konsole, stworzone przez City Interactive!
A co przyniesie rok 2009? Warto czekać na World of Goo, które ukaże się już 16 stycznia. Gra, która robi furorę wśród graczy na całym świecie, kosztować będzie zaledwie 20 złotych! Miłośnicy przygodówek już nie mogą doczekać się kontynuacji gry Art of Murder - Hunt for the Puppeter. Możemy być pewni też kilku strzelanin na silniku JupiterEX, no i oczywiście kilku crapów. Jedno jest pewne - nudzić z City Interactive się nie będziemy.