Kiepska wiadomość dla kinomanów. Wygląda na to, że Sean Penn nie zagra już w żadnym filmie. 57-latek w jednym z wywiadów przyznał, że aktorstwo nie sprawia mu już przyjemności.
W ostatnich latach Sean Penn nie pojawiał się na ekranie zbyt często, skupiając się bardziej na pisaniu. Ostatnio mogliśmy go oglądać w filmie Gunman: Odkupienie z 2015 r., choć aktor miał w planach występy w kilku kolejnych produkcjach. Kto mógł jednak przypuszczać, jaki jest prawdziwy powód jego zaniżonej aktywności?
Sean Penn zdradził, że nie kocha już swojego zawodu.
Aktorstwo ma już nie sprawiać przyjemności dwukrotnemu laureatowi Oscara. Takie wyznanie padło w trakcie kręcenia następnego odcinka programu CBS Sunday Morning. W trakcie rozmowy z prowadzącą Tracy Smith powiedział o aktorstwie:
Sean Penn debiutował na ekranie na początku lat 80. Jedną z pierwszych ról zagrał w filmie Szkoła kadetów, gdzie wystąpił u boku Toma Cruise’a. W następnych latach pojawił się w takich produkcjach jak Życie Carlita, Przed egzekucją, Cienka czerwona linia czy Sam. W latach 2004 i 2009 został nagrodzony Oscarem za występy w Rzece tajemnic i Obywatelu Milku.
W wywiadzie Sean Penn opowiada także o swojej książce, zatytułowanej Bob Honey Who Just Do Stuff.
Debiutancka powieść klasyfikowana jest jako czarna komedia. To właśnie pisaniu chciałby poświęcić się aktor. Ponadto Penn od lat zajmuje się także dziennikarstwem, publikując w magazynach Rolling Stone czy Time. W 2015 r. głośno było o jego wywiadzie z narkotykowym bossem Joaquinem El Chapo Guzmanem, który został schwytany kilka godzin po przeprowadzonej rozmowie.