Gdy dyskutujemy na temat serwisów VoD, które dostępne są w naszym kraju, to zwykle pojawia się argument, że Showmax mocno angażuje się w polskie produkcje. Wygląda jednak na to, że jest aktywniejszy, niż myśleliśmy.
Przeszła bez echa informacja, której udzielił Dawid Ogrodnik. W ostatnim numerze Polityki został on zapytany, czy "czerpanie inspiracji ma swoje granice". I chociaż poznanie zdania młodego i bardzo zdolnego aktora może być szalenie interesujące, to mimochodem dowiedzieliśmy się czegoś więcej.
Warto powyższe zadanie przeczytać dwa razy, bo można z niego wyciągnąć interesujące wnioski.
Wygląda na to, że Showmax jeszcze mocniej inwestuje w polski rynek. Realizuje serial z polską obsadą, stworzony przez polskich twórców. Jest to miłe i zaskakujące, bo gdy spojrzymy na Netfliksa, to łatwo jest zauważyć, ile czasu zajęło mu, zanim zdecydował się rozpocząć pracę nad nadwiślańską produkcją.
Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że Showmax zrealizował już odcinkowy Botoks i animację Egzorcysta. Wiele wskazuje jednak na to, że tym razem dostaniemy ambitniejszą produkcję.
Wiem, że moje założenie może jest przedwczesne, ale osoba Andrzeja Seweryna sprawia, że jestem spokojny. Ponadto sam Dawid Ogrodnik robi wrażenie aktora, który dość skrupulatnie wybiera swoje role. Wystarczy wspomnieć jego dwa niedawne występy w Cichej nocy i Ostatniej rodzinie. Ze słów aktora wynika, że reżyserią ma zająć się Jan Holoubek, który wyreżyserował m.in. Pocztówki z republiki absurdu i dokument Słońce i cień. Holoubek odpowiada też za zdjęcia do kapitalnego serialu Kruk. Szepty słychać po zmroku, co jest dla mnie niezłą rekomendacją.
Dawid Ogrodnik wspomniał również o fabule. Mówił, że historia opowie o dziennikarzu prasowym, który będzie próbował rozwikłać zagadkę zbrodni sprzed lat.