REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Silent Hill Origins

Nie oszukujmy się, z grami na Playstation Portable jest słabo. Obecnie nic za bardzo ciekawego nie ma, pozostaje nam jedynie grać w starocie takie jak GTA czy Lumines. Na szczęście, wraz z premierą PSP Slim sytuacja całkowicie się obróciła - to PSP będzie trzęsło rynkiem handheldów, nie DS. Co do tego się przyczyni? Premiery gier oczywiście. God of War, kolejny Syphon Filter, Wipeout Pulse i oczywiście następny Silent Hill, Origins. Żadna konwersja, kontynuacja czy dodatek - dostaniemy prawdziwego Silent Hill Zero, prequel! Na ile pytań związanych z serią odpowie Origins? Dowiemy się już naprawdę niedługo...

11.03.2010
15:51
REKLAMA

Travis Grady. Amerykanin jakich wiele, typowy przedstawiciel swojego ojczystego narodu. Pracuje jako kierowca ciężarówki, oczywiście na sobie ma koszulę w kratkę i brązową czapkę z daszkiem. Spokojne życie Travisa jednak kończy się, ustępując miejsca horrorowi. Bohater trafia do miasteczka Silent Hill, gdy jego ciężarówka po prostu wysiada w okolicy. Przypadek? Na pewno nie. Mężczyzna szybko napotyka palący się dom, w którym zamknięta jest dziewczyna znana z innych części gry - Alessa Gilespie. Oczywiście nasz dzielny Amerykanin ratuję dziewczynkę, rozpoczynając przy okazji wędrówkę po mieście. Twórcy trzymają resztę fabuły w tajemnicy, co w gruncie rzeczy jest zaletą - zero spoilerów, psucia sobie zabawy przed premierą. Trudno powiedzieć, co stworzą twórcy, ale możemy być pewni jednego - fabuła będzie bardzo dobra. Tak zaszczytna seria nie może pozwolić sobie na porażkę w tej kwestii.

REKLAMA
Silent Hill Origins

Początkowo studio zamierzało wprowadzić sporo zmian do gry, zmieniając na przykład system celowania. Ten miał przypominać bardziej Resident Evil 4, niż poprzednie części serii SH - na szczęście tego roku odmieniono założenia na bardziej standardowe i przyjdzie nam strzelać podobnie jak w poprzednich częściach. Poza tym wzięto wiele nowinek z Silent Hill 4, jak na przykład możliwość zablokowania drzwi meblami, co porządnie spowolni potwory. Prócz tego zmian jest naprawdę sporo - ograniczony ekwipunek, wyrzucenie laserowego celownika z broni (który początkowo miał być umieszczony w grze) i wielki powrót dwóch najprzydatniejszych urządzeń - latarki i radio. Wrzucenie z powrotem tych dwóch gadżetów przypomina także, iż podstawy gry znów przypominać będą poprzednie serie. Gorączkowe wyszukiwanie wroga w cieniu, strach przed nagłym szumem radio - wszystko to umieszczone zostanie w Origins!

Silent Hill Origins

Walka również prezentuje się wyjątkowo ciekawie. Z poprzedniej części zapożyczono system "ładowania" ciosów, polegający na przytrzymaniu guzika uderzenia. Wtedy bohater mocniej uderzy pięścią lub bronią trzymaną akurat w łapie.

Nie zabraknie także broni, choć amunicja nie jest zabawką często spotykaną. Aby zdobyć naboje często będziemy musieli się porządnie napracować, co zmusi graczy do częstszego korzystania z rurki i innych broni przypominających kij do baseballa. Nastawienie na walkę nie oznacza oczywiście rezygnowania z zagadek. Niestety, na razie twórcy nie ujawniają o nich zbyt wiele, ale na pewno możemy oczekiwać porządnej, intelektualnej rozrywki dla szarych komórek.

Silent Hill Origins

Grafika stoi na bardzo wysokim poziomie, można nawet powiedzieć że Origins jest jedną z ładniejszych gier na konsolę Playstation Portable. Cienie standardowo prezentują się ładnie i szczegółowo, tak samo przeciwnicy - powalczymy ze starymi znajomymi, ale spotkamy także zupełnie nowe kreatury - wszyscy z teksturami dopracowanymi w najmniejszym szczególe. Nie obyło się niestety bez mgły, przysłaniającej dalsze tereny - ale ma to pewien związek z klimatem gry, a poza tym reszta wizualiów jest niesamowicie dobra. Najczęściej oglądany element gry, czyli bohater jest zaprojektowany bardzo ładnie - poziomem detali dorównuje nawet postaciom takim jak Lara Croft w Anniversary na PSP - oboje stworzeni są wręcz pedantycznie. Interfejs także został porządnie wykonany, co nie jest ważnym elementem - ale towarzyszy nam przez całą grę, więc powinien stać na dobrym poziomie. Tak jest i tutaj, na razie nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.

Silent Hill Origins
REKLAMA

Jak na konsolkę PSP, Silent Hill Origins jest grą o średniej długości. Jak mówią producenci, pobawimy się przez 8-12 godzin. Jako że jestem optymistą, mam nadzieję, że jednak dzieło starczy na te kilkanaście godzin. Na szczęście potem zostaje tajemniczy system nazwany "Accolades", który zapewne będzie odpowiednikiem achievementów znanych z XBOX 360. Ciekawe, jak rozbudowana będzie usługa. Jest możliwość, że teraz accolades pojawiać się będą w każdej grze, będąc dodatkiem do PS Home. To z kolei skłoniłoby wielu posiadaczy PSP do kupna PS3, choćby ze względu na doskonałą współpracę chlebaka z ich handheldem. Oczywiście możliwe też, iż accolades to po prostu extrasy dostępne w wielu grach.

Trzeba przyznać, że Silent Hill Origins zapowiada się genialnie. Gra na pewno zmusi wielu fanów serii do kupna konsolki, przy okazji pozwalając zagrać w jedną z najlepszych gier jakie kiedykolwiek powstaną na PSP. Pozostaje możliwość, że studio zepsuje grę, ale powiedzcie szczerze - czy widzieliście kiedykolwiek słabego Silent Hilla?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA