To mógł byc najlepszy film ze Spider-Manem. Nawet trylogia MCU wymięka - wyciekły szczegóły
Trzech Spider-Manów i wrogowie z różnych uniwersów - "Bez drogi do domu" to była ostra jazda bez trzymanki. Emocji na podobnym poziomie, co ostatni jak dotychczas film z przygodami Człowieka Pająka od MCU mógł nam jednak już wcześniej dostarczyć "Spider-Man 4" od Sama Raimiego. Właśnie bowiem wyciekły szczegóły dotyczące niezrealizowanej produkcji.
Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.
"Spider-Man: Bez drogi do domu" mógł wyglądać zupełnie inaczej. O jego ostatecznym kształcie w dużym stopniu zdecydował bowiem pewien mały szczegół - Sam Raimi nie mógł stworzyć kontynuacji swojej trylogii, której bohaterowie stali się ważną częścią filmu MCU. A teraz wyobraźcie sobie, że prócz m.in. Doktora Octopusa i Zielonego Goblina mogliśmy w nim zobaczyć... Angelinę Jolie.
Serio, serio. Pomysł na czwartą część serii o przygodach Spider-Mana od Sama Raimiego był iście szalony. Właśnie wypłynęły szczegóły dotyczące filmu, które pochodzą z nadchodzącej książki Seana O'Connella "With Great Power: How Spider-Man Conquered Hollywood during the Golden Age of Comic Book Blockbusters".
Spider-Man 4 - kogo zobaczylibyśmy w filmie Sama Raimiego?
Portal The Direct otrzymał już kopię książki O'Connella i postanowił podzielić się ujawnionymi w niej informacjami. Zgodnie z nimi przeciwnikiem Spider-Mana granego przez Tobey'a Maguire'a miał być Vulture. Miałby on twarz nie Micheala Keatona, jak to się stało w MCU tylko Johna Malkovicha. "No i co? Byłoby jak zwykle, Peter Parker pokonałby go na koniec i dostalibyśmy po prostu kolejną część serii" - nie do końca.
Twórcy "Spider-Mana 4" szykowali dla fanów nie lada twist. W pewnym momencie pałeczkę po Vulture miałaby przejąć jego córka - Vultress (postać oryginalna, stworzona specjalnie na potrzeby filmu. I to właśnie do tej roli Sony typowało Angelinę Jolie. Prócz niej mielibyśmy zobaczyć jeszcze chociażby Anne Hathaway jako Felicię Hardy (aka Black Cat).
"Spider-Man 4" był szykowany jako wielkie widowisko, w którym złożona z gwiazd obsada miała uczestniczyć w licznych i spektakularnych scenach akcji. Film zresztą miał się zaczynać od sklejki montażowej, w której Człowiek Pająk walczyłby z licznymi wrogami. Jak to w książce ujmuje storyboardzista Jeffrey Henderson:
Dlaczego Spider-Man 4 nie powstał?
"Spider-Man 4" miał być pożegnaniem Sama Raimiego z Człowiekiem Pająkiem. Dlatego reżyser chciał odejść na własnych warunkach. Jak przeczytamy w "With Great Power" zamierzał zrealizować film po swojemu, "bez żadnych kompromisów". Niestety nie udało mu się to.
Chociaż "Spider-Man 4" miał rzeczywiście powstać i nawet zgodnie z planami pojawić się w kinach w 2011 roku, ze względu na różnice w wizji artystycznej podczas rozwoju projektu Sam Raimi ustąpił ze stołka reżysera. Zamiast znaleźć zastępstwo, Sony zdecydowało skasować serię i zrobić "Niesamowitego Spider-Mana".