"Spider-Man: Homecoming" na Blu-ray już w październiku. Z tej okazji Sony planuje wydać specjalną kolekcję poprzednich odsłon przygód Spider-Mana.
Dla fanów Spider-Mana to nie lada gratka. Po raz pierwszy dostępna będzie kolekcja wszystkich - z wyłączeniem "Homecoming" - filmów o Człowieku Pająku w wersji 4K. W ramach wydawnictwa Spider-Man Legacy Collection dostępne będą filmy:
- Spider-Man
- Spider-Man 2
- Spider-Man 3
- Niesamowity Spider-Man
- Niesamowity Spider-Man 2
Całość wydania Spider-Man Legacy Collection zawierać będzie aż 12 płyt Blu-ray. Zapewne każdy z filmów otrzyma po 2 płyty (film i dodatki). W zestawie ma się też znaleźć specjalna, niepokazywana wcześniej i przemontowana edycja "Spider-Mana 3", a jak wszyscy wiemy, temu filmowi wizyta na stole montażowym przydałaby się jeszcze przed kinową premierą w 2007 roku.
Wraz z premierą "Spider-Man: Homecoming" pojawi się idealna okazja, by obejrzeć raz jeszcze wszystkie filmy i na spokojnie je porównać.
Wielu fanów do dzisiaj uważa trylogię Sama Raimiego za najlepszą odsłonę Spider-Mana w kinie. Nie ulega wątpliwości, że dużą rolę odgrywa tu sentyment. "Spider-Man" z 2002 roku był pierwszym filmem o superbohaterach w XXI wieku, który stał się megaprzebojem kasowym. To w dużej mierze dzięki niemu doczekaliśmy się wielkiego wysypu i olbrzymiej popularności adaptacji komiksów.
Gdyby nie powstał pierwszy "Spider-Man" Sama Raimiego, to raczej nie zobaczylibyśmy na dużym ekranie "Mrocznego Rycerza", "Iron Mana", "Avengers" czy "Justice League".
Do tego "Spider-Man" był pierwszym udanym przeniesieniem przygód Petera Parkera na duży ekran. Możliwość zobaczenia, jak Spider-Man huśta się pomiędzy budynkami Nowego Jorku, do dziś wywołuje dreszcze na plecach. Film ten ciągle pozostaje w czołówce najbardziej kasowych adaptacji komiksów wszech czasów (zarobił ponad 800 mln dolarów).
Niestety, akurat "Spider-Man" Raimiego dość szybko się zestarzał.
I choć nadal ma swój urok, to jednak nie pozostaje on niczym więcej, jak typowym filmem obyczajowym dla nastolatków z wątkiem superbohaterskim. Dość słabe kreacje aktorów, którzy w większości nie pasowali do swoich ról, to tylko jeden z mankamentów filmu.
Tobey Maguire nie pasuje do licealnego kujona z komiksów.
Przez cały film sprawia on wrażenie ciamajdy. Kirsten Dunst też kompletnie odbiega od przebojowej i atrakcyjnej Mary Jane z komiksów. Ewidentnie cały czas myśli, że gra w niezależnym dramacie młodzieżowym. James Franco również nie pasuje do Harry’ego Osborna, w dodatku jego kreacja jest drewniana.
Tego samego nie da się powiedzieć o roli Willema Dafoe, który gra Green Goblina. Niestety, w jego przypadku problem polegał na przesadnej i przerysowanej do granic możliwości ekspresji.
"Spider-Man 2" to już zupełnie inna bajka.
Raimi zachęcony niesamowitym sukcesem poprzednika dał fanom nie tylko najlepszy film o Spider-Manie, ale też jedną z najlepszych adaptacji komiksów w historii. Dla mnie jest to jeden z najciekawszych filmów rozrywkowych.
"Spider-Man 3" to z kolei jeden wielki bałagan, niepotrzebnie rozwleczony, ze zbyt dużą liczbą przeciwników i nadmiarem wątków. Wśród nich znajduje się fatalnie poprowadzona historia Venoma. A niezamierzenie komiczne sceny "złego Petera Parkera" opętanego przez kosmiczny kostium... Pozostawię bez komentarza.
Pomimo swoich wad, trylogia, przedstawiła widzom Petera Parkera, który zdołał zyskać sympatię widzów. Ja też go polubiłem, choć daleki jest on od bohatera, którego pamiętam z zeszytów Marvela. Warto dodać, że z pewnością jest to lepszy film od wcześniejszego Spider-Mana.
"Niesamowity Spider-Man" od Marca Webba próbował napisać historię superbohatera raz jeszcze.
Lubię ten film. Ma świetną dramaturgię, kapitalne sceny akcji. Znowu mam problem z aktorami, bo Andrew Garfield i Emma Stone wyraźnie mają wrażenie, że grają w niezależnej komedii romantycznej, a nie w adaptacji komiksu. Peter Parker w wersji Garfielda to uroczy outsider-dziwak, natomiast jest on o wiele bardziej wyluzowany, niż Peter z komiksów gdy był w czasach licealnych. Czyli znowu pudło.
Moim zdaniem jest to najlepsza wersja Spider-Mana.
Rusza się znakomicie - ma wszystkie charakterystyczne pozy i akrobacje, które podziwiałem na kartach komiksów. Posiada ten sam dryg, charyzmę oraz dowcip, jakim odznaczał się Spider-Man, którego pamiętam z zeszytów.
"Niesamowitego Spider-Mana 2" też lubię, choć właściwie pod każdym względem jest gorszy i głupszy od poprzednika. Przeładowany sztucznymi efektami specjalnymi, z kreskówkową postacią Shockera, niepotrzebnym Green Goblinem, najgorsze jest to, że Rhino znalazł się tam na doczepkę. I jeszcze ten dubstep w ścieżce dźwiękowej... Nie, nie, nie.
"Spider-Man: Homecoming" to bezpieczna i uniwersalna wersja Pająka.
Wielkie drapacze chmur zamieniono na przedmieścia Nowego Jorku. Tom Holland brawurowo odgrywa niedojrzałego, zagubionego Petera Parkera i początkującego Spider-Mana.
Spider-Man Legacy Collection w 4k to jak dla mnie pewny zakup. Jako fan Spider-Mana zdaję sobie sprawę, że seria jego filmowych przygód jest dość nierówna, ale mimo wszystko lubię wracać do tych filmów. Tym bardziej w 4K.