Spider-Man oficjalnie poza MCU i bez szans na szybki powrót. Trafi za to do uniwersum „Venoma” i „Morbiusa”
Fani Spider-Mana z całego świata mogą oficjalnie ogłosić żałobę. Wytwórnia Sony właśnie potwierdziła, że Peter Parker opuścił MCU i przynajmniej w najbliższych latach tam nie powróci. Zamiast tego bohatera znajdzie się w centrum nowego uniwersum, do którego przynależą też „Venom” i „Morbius”.
Spider-Man to bezwzględnie jeden z najbardziej popularnych (i najbardziej dochodowych) amerykańskich superbohaterów. Tak naprawdę jedynie Batman jest w stanie z nim rywalizować na tym polu. Dlatego trwająca od kilku miesięcy wojna Disneya i Sony o tego bohatera nie powinna nikogo dziwić. Do tej pory Sony użyczało Marvelowi filmowej licencji na Petera Parkera na uprzywilejowanych warunkach, które na papierze opłacały się jednak obu firmom. Jeśli współczesny Disney jest jednak z czegoś znany, to z umiłowania pieniędzy. Wytwórnia w ramach negocjacji nad nową umową zażądała zupełnie innego podziału zysków, na co Sony się nie zgodziło.
Przez kilka ostatnich tygodni fani Spider-Mana mieli jeszcze nadzieję, że obie firmy pójdą po rozum do głowy, ale do niczego takiego nie doszło. Disney nie chciał zrezygnować z lepszych warunków finansowych, a Sony żyje w przekonaniu, że nawet bez Kevina Feige'a będą w stanie stworzyć dobre filmy z Człowiekiem-Pająkiem. Wielbiciele filmów z Tomem Hollandem mają co do tego znacznie więcej wątpliwości. Z jednej strony wytwórnia zrobiła powszechnie doceniane „Spider-Man Uniwersum”, a z drugiej bardzo słabego „Venoma”.
Czy obecność Toma Hollanda poprawi poziom filmów „Venom 2” i „Morbius”? Wkrótce się o tym przekonamy, bo Spider-Man nie powróci do MCU.
Informację potwierdził w rozmowie z portalem Variety Tony Vinciquerra. Prezes Sony Pictures podkreślił, że jego firma zna się na swojej robocie i dobrze odnajduje się w świecie superbohaterów. Na co dowodem mają być właśnie „Spider-Man Uniwersum” oraz serial „The Boys” na Amazon Prime Video. Co ciekawe, jednym z powodów nieporozumienia między Disneyem i Sony stała się postać Kevina Feige'a, który wziął na siebie zbyt wiele projektów i nie ma czasu nadzorować wszystkiego. Vinciquerra zaznaczył przy tym, że wytwórnia ma już bardzo konkretne plany dotyczące przyszłości Człowieka-Pająka:
Na ten moment drzwi do dalszej przyszłości Spider-Mana w MCU są zamknięte. Życie jest jednak długie i wiele rzeczy może się wydarzyć w przyszłości. Spider-Man radził sobie dobrze przed filmami-wydarzeniami, jeszcze lepiej jako część MCU, a teraz gdy mamy własne uniwersum, dobrze odnajdzie się w kontakcie z innymi postaciami. Myślę, że jesteśmy na tyle kompetentni, by sobie z tym poradzić.
Sony pracuje obecnie nad sequelem „Venoma” w reżyserii Andy'ego Serkisa, „Morbiusem” z Jaredem Leto w tytułowej roli oraz pięcioma-sześcioma produkcjami telewizyjnymi umiejscowionymi w świecie Spider-Mana. Nie wiadomo na razie, w których projektach udział weźmie Holland, ale aktora obowiązuje jeszcze kontrakt na kolejne filmy. Według branżowego portalu Deadline wytwórnia planuje dwa następne solowe filmy z Hollandem w roli głównej. A bardzo możliwe, że aktor pojawi się też jako cameo w którejś z pozostałych produkcji szykowanego przez Sony uniwersum. W pewnym sensie wszystko zostaje więc po staremu, choć diametralnie się zmienia. Co tylko potwierdza, że twórcy mogą się zmieniać, firmy zrywać współpracę, ale epoka wielkich marek wciąż dominuje nad popkulturowym krajobrazem.