REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Splinter Cell: Pandora Tomorrow [mobile]

Sam Fisher, obok Lary Croft i Księcia Persji, stał się swoistą ikonką gier komputerowych i konsolowych. Nic zatem dziwnego, że Ubisoft zwietrzył interes i zezwolił Gameloft na stworzenie wersji komórkowej.

11.03.2010
21:03
Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

Dzieło Gameloft to typowa platformówka - gra zręcznościowa polegająca na poruszaniu się po różnorakich lokacjach. Na każdej z nich znajduje się jakieś czyhające na Sama niebezpieczeństwo - uzbrojeni strażnicy, trujące chemikalia, mina przeciwpiechotna, kamera, alarm, a także działko z wbudowanym czujnikiem. Zadaniem gracza jest oczywiście przejście misji w taki sposób, by uniknąć wszczęcia alarmu albo też nie zostać postrzelonym przez przeciwników.

REKLAMA

Większość pułapek można oczywiście ominąć, ostatecznie "rozbroić" przy pomocy pistoletu. Warto jednak uważać - jeden nieostrożny ruch i wszyscy wrogowie zorientują się o obecności Sama. A jak na zawodową skradankę przystało - taka dekonspiracja jest nie do pomyślenia! Podobnie sprawa ma się ze strażnikami - tych można postrzelić lub ogłuszyć między innymi silnym uderzeniem w głowę albo zeskoczeniem na nich z większej wysokości. Jedynym sojusznikiem agenta Third Echelon jest jego spluwa i cień, w którym mógłby się ukryć.

Autorzy pomyśleli także o różnorodności - osiem długich i wciągających etapów rozgrywa się w dżungli, pełnej bandytów wiosce, amerykańskiej ambasadzie, tajnym laboratorium czy też na łodzi podwodnej. Każdy z nich to oczywiście nowe niebezpieczeństwa i wyższy poziom trudności, na dodatek wszystkie po mistrzowsku wykonane i to w bardzo różnorodnym stylu.

REKLAMA

Pozytywnie wypada postać głównego bohatera, który porusza się po planszach z kocią gracją.[/b] Potrafi kucać, skakać, turlać się, a nawet wieszać na wysokich poręczach czy kontenerach. Animacja Sama jest płynna i niewątpliwie również stanowi o uroku całości.

Wszystko to tworzy spójną całość, która przyciąga do telefonu komórkowego bardziej niż rozmowy z dziewczyną, czy wysyłanie sms-ów. Do tej pory gry java traktowano raczej jako zabawkę do poczekalni, natomiast omawiany tu Splinter Cell grywalnością śmiało może rywalizować z produkcjami pecetowymi. Niezależnie czy odpalam go po raz pierwszy, czy też dziesiąty, dziełko Gameloftu nadal przyciąga, nadal jest świetne, a mi wciąż chce się polepszać statystyki i po raz kolejny udowadniać, że Sam Fisher to najlepszy agent świata!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA