Słuchanie razem wspólnej playlisty na odległość nigdy nie było tak proste. Spotify ulepsza funkcję współdzielenia piosenek
Pandemia koronawirusa sprawiła, że nawet coś tak prostego jak zorganizowanie domówki stało się logistycznym wyzwaniem. Dlatego wielu Polaków bawi się ze sobą na odległość, również dzięki współdzielonej muzyce. Nowa aktualizacja serwisu Spotify znacząco ułatwia zrobienie współtworzonej playlisty.
Ogólnokrajowa kwarantanna wprowadzona przez rząd na samym początku pandemii koronawirusa została zniesiona już kilka miesięcy temu, ale Polacy wciąż obawiają się zakażenia chorobą. I mają ku temu dobre powody, bo liczba zarażeń wirusem SARS-CoV-2 w naszym kraju stale rośnie. Na coraz poważniejszą sytuację przed kilkoma godzinami zdecydowało się zareagować ministerstwo zdrowia, które zapowiedziało wprowadzenie dodatkowych obostrzeń w całym kraju.
Nowe przepisy dotyczyć również zgromadzeń rodzinnych w prywatnych mieszkaniach, które zostaną ograniczone liczbowo. Najwięcej osób będzie mogło spotykać się w powiatach należących do strefy zielonej, a najmniej w tych należących do strefy czerwonej. Oznacza to, że coraz więcej Polaków ponownie będzie musiało bawić się ze sobą na odległość. Na szczęście wspólne słuchanie muzyki właśnie stało się zdecydowanie wygodniejsze dzięki serwisowi Spotify.
Współtworzona playlista będzie od tej pory łatwiejsza w ustawieniu i zarządzaniu. A to nie wszystkie usprawnienia od Spotify.
Jak podaje platforma w oficjalnym komunikacie, aktualizacja współdzielenia playlisty obejmie kilka konkretnych funkcji. Po pierwsze na szczycie strony z odtwarzanymi kawałkami pojawi się ikona „Dołącz użytkownika”, która pozwoli na łatwe dodawanie znajomych, tak żeby oni też mogli bez problemu zamieszczać tam swoje rekomendacje. Zaprosić do współtworzenia zestawienia piosenek będzie można także za pomocą mediów społecznościowych lub przez wysłanie linka.
Jednocześnie nie pojawi się zagrożenie, że nasza playlista zostanie zdominowana przez kolejne piosenki zamieszczane tam bez ładu i składu przez nieznane nam osoby. A to dlatego, że awatary wszystkich uczestników współtworzonej playlisty będą wyświetlały się na górze ekranu. Będzie więc można ich łatwo sprawdzić i ewentualnie wykluczyć z grupy. Każdy dodany utwór również będzie pokazywał, który użytkownik go dodał. Co pozwoli na łatwe rozpoznanie muzycznego gustu poszczególnych osób (i w razie czego rozpoczęcie z nimi poważnej dyskusji na ten temat). Łatwe współtworzenie playlist umożliwił niecałe dwa miesiące temu też YouTube Music, więc Spotify stosunkowo szybko odpowiedziało na ruch konkurencji.
- Czytaj także: Bardzo możliwe, że w niedalekiej przyszłości pojawiają się kolejne usprawnienia popularnego serwisu do streamingu muzyki. Spotify testuje bowiem m.in. darmowe słuchanie offline i tryb karaoke.