REKLAMA

Czy maszyna może zrozumieć muzykę? Rozmawiamy z przedstawicielem Spotify

Discover Weekly to jedna z najciekawszych funkcji Spotify. Jakim cudem działa aż tak dobrze? Przecież – wydawało mi się – słucham dość niszowej muzyki. Współtwórca odpowiedzialny za projekt tego mechanizmu pozwolił mi zrozumieć, że pojęcie niszowej muzyki przestaje być aktualne.

Spotify Discover Weekly odkryj w tym tygodniu
REKLAMA
REKLAMA

Za czasów mojej młodości trudno było o nową muzykę. Ba, trudno było nawet o własne składanki. Dziś ustawiamy w interfejsie aplikacji kolejność utworów i… już. Kto kiedykolwiek tworzył składanki na taśmach magnetofonowych wie, że na sam techniczny proces ich kreowania poświęcić trzeba było kilkadziesiąt minut. No i nie zapominajmy o Dobrym Kumplu.

Dobry Kumpel to był ktoś, kto często przynosił do naszej podwórkowej lub szkolnej społeczności nową muzykę. Pożyczał swoje składanki z nowymi utworami, byśmy my mogli sobie przegrać na naszych magnetofonach (jeżeli ktoś miał dwukieszeniowe urządzenie). W ten sposób poznawaliśmy nowe trendy, nowych wykonawców i nową muzykę. Bo przecież nie każdemu odpowiadała lista przebojów 30ton.

Dziś takim Dobrym Kumplem jest Spotify. Każdego poniedziałku kilkadziesiąt milionów osób może kliknąć w zakładkę Discover Weekly (w polskim interfejsie: Odkryj w tym tygodniu). Tam znajdziemy nową listę odtwarzania vel składankę, na której znajduje się dużo nowej muzyki i… trochę utworów, które już znamy. Muzyka na ten tydzień.

Temu Dobremu Kumplowi piątki nie przybijemy.

Niedawno miałem przyjemność odbycia krótkiej rozmowy na Google Hangouts z Danem Sormazem, który odpowiadał za projektowanie spersonalizowanych funkcji w Spotify. Potwierdził on domysły, że za Discover Weekly nie stoi żaden zespół doświadczonych DJ-ów, komponujących wariacje różnych składanek pod różne typy użytkowników. Wszystko, bez najmniejszego wyjątku, generowane jest przez maszynę. Co ciekawe, Dan nie użył przy tym ani razu zwrotu „sztuczna inteligencja”.

Spotify Discover Weekly odkryj w tym tygodniu class="wp-image-97154"

Sukces Discover Weekly był ponoć zaskoczeniem nawet dla samego Spotify. Jak powszechnie wiadomo, najlepsze piosenki to te, które już znamy. Na dodatek Spotify w żadnym razie nie jest pierwszą usługą muzyczną, która oferuje niestandardowe listy odtwarzania. Tymczasem, jak zdradza Dan, około 60 proc. użytkowników Spotify – najpopularniejszej usługi muzycznej na świecie – nie tylko interesuje się Discover Weekly, ale też chętnie do niej wraca. Usługa ta jest często, jak wynika z badań sieci społecznościowych przeprowadzonych przez Spotify, polecana znajomym.

Dlaczego Discover Weekly odniosło sukces tam, gdzie inni odnotowywali co najwyżej umiarkowane zainteresowanie? Spotify widzi odpowiedź w sposobie dobierania utworów do playlisty. Cóż innego ma mówić firma, jak nie chwalić jakość swoich rozwiązań? Trzeba jednak przyznać, że faktycznie funkcja ta – przynajmniej w moim przypadku – działa zaskakująco dobrze, znakomicie wpisując się w mój gust. Ale jak to działa?

Discover Weekly opiera się na dwóch warstwach.

Pierwsza, jak zdradził Dan, to ogólna mapa zależności między utworami. A więc analiza wszystkich list odtwarzania wszystkich użytkowników Spotify, tego jak je dobierają, jakie piosenki puszczają i jak korzystają z pozostałych funkcji aplikacji. Ta prowadzona non-stop analiza pozwala chmurze Spotify na poznanie, jakie utwory dobrze się ze sobą łączą, które powinny być w pobliżu siebie na liście, a które zupełnie do siebie nie pasują, mimo podobnych tagów czy innych informacji ze standardowej bazy danych.

Druga warstwa to warstwa personalizacyjna. A więc wszystkie, nazwijmy to, wnioski z pierwszej analizy są konfrontowane z naszymi preferencjami muzycznymi. Czego słucha ten konkretny użytkownik, jakie utwory lubi łączyć, jakiego rodzaju muzyki lubi słuchać, i tak dalej. Przetworzenie tych dwóch zestawów zależności daje w efekcie naszą cotygodniową playlistę.

Wynalazek Echo Nest może zmienić to, jak się promują garażowi wykonawcy.

No dobrze, może niezupełnie wynalazek Echo Nest, bo to niezupełnie tak, że Spotify kupił tę firmę, zmienił nazwę handlową opracowanego przez nią algorytmu i już. Gdy w rozmowie ująłem to w ten sposób, Dan z naciskiem mnie skorygował, że Discover Weekly faktycznie wykorzystuje wiedzę bardzo zdolnego zespołu z Echo Nest, ale ten opracował go już po przejęciu tej firmy przez jej aktualnego właściciela. Discover Weekly ma jednak jedną, istotną cechę. Nie bierze pod uwagę popularności utworów, a raczej nadaje temu parametrowi bardzo niski priorytet.

Spotify Discover Weekly odkryj w tym tygodniu class="wp-image-97157"

To właśnie dlatego na mojej liście odtwarzania od czasu do czasu trafiają młode, garażowe zespoły rockowe, o których jeszcze mało kto słyszał. Mimo iż w teorii Spotify powinien, na bazie analizy mojej muzyki, puszczać mi głównie legendarne już Pearl Jam, Metallikę i inne gwiazdy. Jeżeli proponowany garażowy zespół faktycznie nam się spodoba (i będziemy do proponowanego utworu wracać), to znaczy, że dobrze wpasowuje się w resztę muzyki, której słucham. Chmura Spotify wyciągnie wnioski i zacznie oferować ten utwór ludziom o podobnym do mojego gustu.

Nie ma przy tym żadnej możliwości wpływania na ten algorytm. Wytwórnia płytowa, jak potwierdził Dan, nie ma żadnej możliwości wpływania na prawdopodobieństwo pojawiania się promowanego aktualnie przez nią singla danego wykonawcy. Na Spotify hity kreowane są wyłącznie organicznie przez użytkowników. A całość, choć jak najbardziej bazuje na szpiegowaniu użytkowników, w znikomy sposób wpływa na naszą prywatność.

Maszyna nie zrozumie muzyki, ale wystarczy mieć o niej jakieś pojęcie.

Bo jak w ogóle można rozumieć muzykę? Przecież to tak subiektywna sprawa, że nawet znajomi słuchający podobnych wykonawców lubią ich – jak wynika z naszych rozmów – za zupełnie coś innego. Skoro sami odczuwamy ją w tak subiektywny i prawie że metafizyczny sposób, to trudno oczekiwać tego od jakiegoś algorytmu.

REKLAMA

A to oznacza, że by tworzyć nam dobre składanki wystarczy wiedza, bez rozumienia. Wiedza o dziesiątkach milionów miłośników muzyki i o nas samych. A także umiejętne dobranie parametrów istotności każdej z cech utworu, by odpowiednio tę wiedzę wykorzystać. To właśnie z uwagi na ostatnie Discover Weekly uniknęło pułapki serwowania najpopularniejszych utworów w całej usłudze, dzięki czemu nowe listy są ciekawe i angażujące.

Kto wie, może przy okazji zmieni to rynek muzyczny, a konkretniej muzyczny marketing. Samo Spotify jest zbyt małe, by mieć aż taki na niego wpływ. Nie ma jednak żadnej wątpliwości, że konkurencja pilnie go obserwuje i będzie chciała skopiować sukces Discover Weekly. A to byłby już głos dla całego rynku całkiem słyszalny.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA