Serial Stranger Things 2 dzisiaj rano wylądował na platformie Netflix, a my zachęcamy was do przeczytania wywiadu z Noahem Schnappem, który wcielił się serialowego Willa. Dzisiaj już wiemy, że aktor miał do zagrania znacznie poważniejszą rolę niż w zeszłym sezonie.
Spider’s Web: Porozmawiajmy o pierwszym sezonie. Serial od razu odniósł sukces. Jak to wpłynęło na Twoje życie?
Noah Schnapp, Stranger Things: Szczerze mówiąc, to nadal jestem po prostu sobą. Moje życie nie zmieniło się jakoś drastycznie, chociaż na pewno trochę się zmieniło.
Cały ten rozgłos wokół serialu i pochwały, jakie dostajemy z całego świata, są dla mnie niesamowite. Chyba najbardziej zaskoczyło mnie to, że wszyscy myśleliśmy, że jesteśmy jak mała rodzina. Że gramy w niezbyt znanym serialu. A tu nagle okazało się, że to wielki hit na Netfliksie i oglądają go ludzie w Brazylii.
Kiedy zorientowałeś się, że serial odniósł sukces?
W czasie premiery byłem akurat na obozie letnim, więc nie wiedziałem, co się dzieje. Dopiero kiedy wróciłem, wszystko się zaczęło. Nie mogłem w to wszystko uwierzyć. To zdarzyło się niespodziewanie, a moje życie się zmieniło.
Jak się czujesz, współtworząc serial, który jest tak ważny dla wielu ludzi?
Teraz czuję się jak prawdziwy aktor, skoro gram w tak prestiżowym serialu. Bardzo fajnie jest być częścią tak wielkiego sukcesu. I mieć świadomość, że ze wszystkich chłopców, którzy wzięli udział w castingu, ja byłem tym szczęśliwcem, który dostał tę rolę.
Przypomnij nam, jak dla Twojej postaci skończył się sezon pierwszy i jak zaczyna się sezon drugi?
Pierwszy sezon kończy się cliffhangerem, kiedy Will wypluwa stwora do umywalki i wyraźnie widać, że coś jest z nim nie tak. W ten sposób twórcy szykowali grunt pod sezon drugi, który opowiada o następstwach tego, co działo się w sezonie pierwszym. Drugi sezon jest więc mroczniejszy i rozwija wątek Willa i tego, co dzieje się nie tylko ze mną, ale ze wszystkimi bohaterami i miasteczkiem oraz co dzieje się na świecie. Poza tym Will zaczyna mieć wizje, których nie mają inni.
Co możesz powiedzieć nam o Drugiej Stronie? W jaki sposób Druga Strona wpływa na Willa na początku drugiego sezonu? Czy faktycznie go kontroluje czy to wszystko dzieje się w jego głowie?
Myślę, że Druga Strona istnieje naprawdę, ponieważ ginęli w niej ludzie, a przecież nie można umrzeć w nieistniejącym miejscu. Tak jak Barb. Tęsknię za tobą, Barb. Druga Strona to siedlisko potworów.
Jak zmienia się postać Willa w trakcie tego sezonu i jak na tę przemianę reaguje jego mama? Czy próbuje mu pomóc?
Na początku sezonu jestem z powrotem zwykłym chłopcem. Denerwuję się, kiedy mama mnie zawstydza. Znowu jeździmy na rowerach z przyjaciółmi, gramy w D&D i wracam do szczęśliwego, normalnego życia. Z czasem, kiedy zaczynają dziać się złe rzeczy, moja mama chyba to zauważa i zaczyna się coraz bardziej bać i martwić o mnie. Próbuje coś zrobić, ale oczywiście, tak jak w pierwszym sezonie, wszyscy myślą, że zwariowała.
W tym sezonie znacznie częściej widzimy Cię na ekranie. Jak się z tym czujesz?
Miło jest mieć świadomość, że mogę spędzać więcej czasu z przyjaciółmi i całą ekipą. Czuję, jak tworzy się między nami więź.
W tym sezonie pojawia się nowa postać, Max. Co zmienia jej obecność?
Max wnosi do serialu nową warstwę, ponieważ jest częścią wątku Lucasa i Dustina, z którymi tworzy mały trójkąt miłosny.
Co dzieje się w laboratorium Hawkinsa? Czy coś się tam zmieniło? Czy nadal jest tak samo?
Nie rozumiem motywów doktora Owensa. Niby przywrócił porządek, ale chyba wszyscy wyczuwają wokół niego aurę grozy. I próbujemy dowiedzieć się, co się za tym kryje.
A jaki jest Twój związek z laboratorium? Jeśli dobrze rozumiem, przechodzisz tam jakieś badania. Co Twoja postać myśli na ten temat i jak wyglądają te eksperymenty?
Will czuje się jeszcze bardziej zawstydzony w szkole i nie ma życia towarzyskiego przez tę całą szaloną historię z potworem. I ma poczucie, że jako jedyny wie, co się dzieje naprawdę i że inni nie rozumieją tego, co widzi.
Porozmawiajmy o drugim sezonie. Ma być jeszcze więcej elementów świata nadprzyrodzonego. Co sprawi, że ten sezon będzie miał jeszcze większy rozmach i będzie jeszcze ciekawszy i bardziej zwariowany?
Bracia Duffer mówili, że będzie mroczniejszy i rzeczywiście tak jest. Pojawiają się nowe potwory i nowe wątki. Jest więcej mroku i zła.
Jak wyglądał powrót do współpracy z braćmi Duffer i Shawnem Levym? Czy w pierwszym sezonie było inaczej?
Nic się nie zmieniło. Bardzo mi się podoba, że przy różnych odcinkach pracujemy z różnymi reżyserami, ponieważ każdy z nich daje nam innego rodzaju atmosferę i inną perspektywę, dzięki czemu co parę odcinków nawiązujemy bliższą relację z inną osobą. To jest fajne.
W jaki sposób międzynarodowe uznanie pomogło serialowi?
Netflix jest wyjątkową platformą, ponieważ można na niej obejrzeć całość bez konieczności czekania przez tydzień na kolejny odcinek, kiedy to łatwo pogubić się w fabule i zapomnieć o serialu. Moim zdaniem to innowacyjna metoda prezentowania widzom serialu telewizyjnego.
Serialowi towarzyszy aura tajemnicy. Skąd bierze się ta skrytość?
W zeszłym roku atmosfera była luźniejsza, bo po prostu nie wiedzieliśmy, co nadejdzie. To był cały czas jeszcze nieznany serial filmowany w Atlancie. Ale na początku tego sezonu, po tym jak serial odniósł tak wielki sukces, poprosili nas, żebyśmy nic nie mówili na jego temat. Nie możemy nic powiedzieć. I codziennie musimy oddawać nasze kopie scenariusza, bo nie możemy ich zostawiać byle gdzie. Ale to dobrze, bo nie chcemy przecież, żeby coś się za wcześnie wydało.
Materiał przygotowany we współpracy z platformą Netflix.