Twitch zbanował polską streamerkę, która potrąciła psa w trakcie nagrywania
Telefon jest gadżetem, bez którego nie wyobrażamy sobie życia. Czasem ludzie są tak bardzo w niego wpatrzeni, iż kompletnie nie zwracają uwagi na to, co jest dookoła nich. A o wypadek wtedy nie trudno. Przekonała się o tym streamerka Sidneuke, która prowadząc auto i zerkając w telefon, potrąciła psa. Kilka godzin po tym wydarzeniu jej konto zostało zawieszone.
Wszyscy o tym trąbią dookoła, choć jak się okazuje, nieskutecznie. O tym, aby podczas jazdy samochodem nie używać telefonu, powinno być oczywiste. Ale nie jest. Tym bardziej, że żyjemy w czasach mediów społecznościowych, gdzie zaglądanie co chwilę na Instagram, TikToka i inne kanały są na porządku dziennym. Ludzie zerkają w ekrany telefonu podczas prowadzenia jazdy, co może mieć tragiczne skutki.
Streamerka potrąciła psa, zerkając w ekran telefonu.
Przekonała się o tym streamerka Sidneuke, która kierując auto i prowadząc transmisję live, potrąciła pieska. Chwilę wcześniej, kobieta powiedziała "o ile tu psów", po czym zerknęła w telefon. Niestety, dźwięki z wypadku są słyszalne w tle. Po zdarzeniu Sidneuke szybko wysiadła z samochodu i zaczęła szukać poszkodowanego zwierzęcia.
Policja uważa, że winny jest opiekun zwierzęcia
Takie sytuacje jak ta, pokazują, że pod żadnym pozorem nie należy korzystać z telefonu komórkowego podczas prowadzenia auta. Być może to, co wydarzyło się Sidneuke, wezmą sobie do serca wszyscy, nie tylko blogerzy i youtuberzy, którzy w trakcie jazdy nagrywają stories, transmisje live, czy zerkają co jakiś czas do telefonu. Warto podkreślić, że w takich sytuacjach jak ta, gdzie kierowca potrąca zwierzę, policja uważa, że wina jest po stronie opiekuna zwierzęcia, który pozostaje bez żadnej opieki.
Aktualizacja [18.02.2023]:
Wczoraj, niedługo po opublikowaniu materiału, zauważyliśmy, że konto Sidneuke zniknęło z Twitcha. Streamerka prawdopodobnie otrzymała bana od serwisu. W tym momencie nie wiemy, czy jest to tak zwany ban tymczasowy czy permanentny, ani czy będzie się dało od niego odwołać.