21 września Stadion Narodowy wypełni ryk 8-cylindrowych silników i zapach oktanów. Legenda Top Gear zawita do Polski po raz pierwszy w wersji Live. Pośród mechanicznych bestii kroczyć będzie Jeremy Clarkson - zrzęda i przeciętny emeryt, młodsza wersja Waltera Matthau. "W czym problem?"
![Nie wiem, czy czytałem Clarksona, czy smęty rodem z pierwszych stron portali](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2013%2F07%2FClarkson-640x280.jpg&w=1200&q=75)
![swc4](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2013%2F07%2Fswc4.jpg&w=690&q=75)
Gospodarz lubianego show Top Gear nie ogranicza się tylko do gwiazdorzenia za kierownicą superszybkich samochodów. Poza kamerami Clarkson zajmuje się m.in. pisaniem książek. Facet jest znany ze swojego poczucia humoru i jak dotąd dostarczał je odbiorcom bez zastrzeżeń. Co w takim razie mam myśleć, gdy biorę do ręki książkę od której oczekuję mądrej rozrywki, a dostaję zbiór felietonów podobnych do tych o dwudziestolatkach bez pracy, spisku kiboli-faszystów czy ZUSie? O matko.
Może przesadzam trochę z tym ciężarem gatunkowym, bo sprawy dręczące Clarksona są typowe dla brytyjskiego społeczeństwa, ale czytając objaśnienia do tekstu takie skojarzenia przyszły mi do głowy. W poprzednich częściach cyklu nie brakowało gorzkich refleksji, ale tym razem osiągnęły one apogeum.
"W czym problem?" rzecz jasna nie jest pierwszą częścią cyklu przepełnioną cynizmem i ciętymi ripostami - znakami rozpoznawczymi Clarksona. Autor odpływa jednak od konstruktywnej krytyki w malkontenctwo, wciąż przypalając tego samego kotleta. Przeczytanie więcej niż trzech felietonów na raz przyprawia mnie o ból głowy.
Nie bardzo rozumiem sens wydawania felietonów sprzed 4-5 lat, gdzie poruszane w nich sprawy zdążyły się zdezaktualizować. Fani prezentera z pewnością łykną jego zbiór w trymiga, ale jeśli chodzi o felietony, to zdecydowanie lepiej sięgnąć po "Zeznania Niekrytego Krytyka". Mniej frustrujące.