Film „365 dni” inspirowany powieścią erotyczną Blanki Lipińskiej najwyraźniej podbił serca widzów na świecie: dzięki Netliksowi ekranizację można już zobaczyć m.in. w Wielkiej Brytanii i USA, a reakcje, jakie płyną z zagranicy są bardzo entuzjastyczne. Co zdecydowało o tak dużej popularności filmu, który w Polsce znalazł się pod ostrzałem krytyków?
Latkowski oskarża, sypią się oświadczenia celebrytów. Sprawę skomentowali już m.in. Szyc, Majdan i Lipińska
Po głośnej premierze reportażu Sylwestra Latkowskiego na temat nadużyć seksualnych względem osób nieletnich w trójmiejskich klubach, posypały się oświadczenia znanych osób, których personalia wcześniej pojawiły się w głośnym filmie i nie mniej emocjonującej dyskusji po nim. Przypomnijmy, że w wywiadzie po seansie reportażu jego reżyser wprost zaapelował m.in. do Borysa Szyca, Jarosława Bieniuka i Radosława Majdana o to, by podzielili się z opinią publiczną swoją rzekomą wiedzą na temat tego, do jakich przestępstw miało dochodzić w sopockim klubie Zatoka Sztuki:
Prima aprilis to moment, gdzie w mediach pojawia się mnóstwo dziwnych informacji, które potem okazują się tylko żartami. Czasem jednak nawet najbardziej zaskakujące doniesienia są najprawdziwszą prawdą. I tak jest również w tym przypadku – bo 1 kwietnia na Netflix Polska zadebiutuje film „365 dni”.
Podstawowa różnica między programem Kuby Wojewódzkiego a „Familiadą” jest taka, że Karol Strasburger nadal zachowuje klasę
Samozwańczy król jednej z największych stacji telewizyjnych w Polsce wraca z nowym sezonem swojego programu. Kuba Wojewódzki zaczął w wielkim – ale też pasującym do estetyki jego programu – stylu, zapraszając na swoją kanapę dwie aktorki, które zagrały w „365 dni” na podstawie powieści erotycznej Blanki Lipińskiej.
Gra wstępna – robisz to źle, Massimo. Oceniamy „365 dni” na podstawie bestsellera Blanki Lipińskiej
W niesławnym wywiadzie dla „Vivy” Roman Praszyński zapytał Annę Marię Sieklucką, czy po realizacji scen erotycznych na planie „365 dni” piła, by zapomnieć. Nie mam w sobie tyle cierpliwości co filmowa Laura, więc na pytanie – czy po seansie produkcji piję, by zapomnieć, co widziałem, z o wiele mniejszym wdziękiem i bardziej plączącym się językiem odpowiadam: tak. Będę pił przez najbliższy tydzień.