Ryan Gosling i twórca „Johna Wicka” połączyli siły. Zwiastun „Kaskadera” jest gęsty od akcji

„Kaskader” (tyt. oryg. Fall Guy) to nowy film Davida Leitcha, który dał nam m.in. „Johna Wicka”, „Bullet Train”, „Hobbsa i Shawa”, „Atomic Blond” czy „Deadpoola 2”. Podstawę do scenariusza Drewa Pearce’a stanowi powieść Glena A. Parsona pod tym samym tytułem - tak jak w przypadku popularnego serialu z lat 80. Bohaterem oryginału jest hollywoodzki kaskader, który po godzinach wykorzystuje umiejętności nabyte na planach filmowych do łapania kryminalistów - w ten sposób dorabia sobie jako łowca nagród.

Czytaj więcej o nadchodzących produkcjach na łamach Spider's Web:

W wersji Leitcha Colt Seavers (Ryan Gosling) jest już zmęczonym życiem, doświadczonym kaskaderem, który najlepsze lata kariery ma za sobą. Jego ex-dziewczyna, Jody (Emily Blunt), kręci właśnie nowy film z gwiazdorem, który zajął miejsce Seaversa (w tej roli Aaron Taylor-Johnson). Aktor znika jednak w tajemniczych okolicznościach; wówczas Colt decyduje się wkroczyć do akcji.

Nowa zapowiedź przywołuje cenioną przez reżysera estetykę i pokazuje nam przekrój wątków pełnych humoru i akcji. Wisienką na torcie okazują się ostatnie sekundy: bohater Goslinga wczuwający się w utwór Taylor Swift. Zawarcie tego fragmentu w zwiastunie nawiązuje do samego Super Bowl i związku gwiazdy popu w sezonie 2023 w lidze NFL - najpopularniejsza piosenkarka świata pojawiła się przecież na wielu meczach, by kibicować swojemu chłopakowi, Travisowi Kelce’owi, zawodnikowi Kansas City Chiefs.

Kaskader: premiera filmu w kinach już 3 maja 2024 r.