Istnieje szansa, że grę „Star Wars: The Knights of Old Republic” zobaczymy na wielkim ekranie. Ma powstać nowy film z sagi „Gwiezdne wojny”
Najnowszy film Gwiezdnej Sagi - „Skywalker. Odrodzenie” wchodzi do kin w grudniu tego roku, zamykając naszą przygodę z rodziną Skywalkerów. Disney i Lucasfilm szukają jednak sposobów, aby kontynuować franczyzę, więc znamy już wiele planów, co do przyszłości serii.
Wiemy, że po „Skywalker: Odrodzenie” dostaniemy trzyletnią przerwę w emisji filmów kinowych, w trakcie której Lucasfilm skieruje naszą uwagę na seriale nowej platformy Disney+. Następnie planowana jest nie jedna, a dwie nowe trylogie, które mają powstawać pod okiem showrunnerów „Gry o tron” oraz reżysera „Ostatniego Jedi”, Riana Johnsona.
Nie znamy jednak zakresu tematycznego obu serii filmów, poza tym, że nie będzie ona opowiadać o rodzinie Skywalkerów. Spekulowano, że trylogia Benioffa i Weissa może rozgrywać się w okresie Starej Republiki, znanej z serii gier komputerowych. Teraz jednak, portal Buzzfeed, powołując się na trzy niezależne źródła, zdradza, że film osadzony w tym okresie powstaje właśnie pod egidą scenarzystki Laety Kalogridis.
Autorka scenariuszy do „Alita: Battle Angel”, „Wyspy Tajemnic”, „Straży Nocnej”, czy kilku odcinków „Altered Carbon” ma przenieść na ekran niezwykle popularną grę ze świata „Gwiezdnych Wojen”. Gra „Star Wars: The Knights of Old Republic” pierwszy raz pojawiła się na rynku w 2003 roku, ku wyjątkowo dobrym recenzjom. Od tego czasu dostaliśmy dwie gry osadzone w tym okresie historycznym („Knights of Old Rebpublic II - Sith Lords”, 2004; „The Old Republic”, 2011), przypadający na ok. 4000 lat przed wydarzeniami utworzeniem Imperium.
Wielu fanów liczyło jednak na informacje o adaptacji. Wygląda na to, że teraz nastąpił moment ich tryumfu.
Musimy wprawdzie poczekać jeszcze na oficjalne stanowisko Disneya w tej sprawie, jednak biorąc pod uwagę potencjał tego pomysłu i lata oczekiwań, liczymy, że informacja jest zgodna z prawdą. Przedstawiciele trzech zainteresowanych stron nie odpowiedzieli jeszcze na prośbę o komentarz, wystosowaną przez Buzfeed.
Takie rozwiązanie stawia wprawdzie temat trylogii Weissa i Benioffa pod jeszcze większym znakiem zapytania. Być może jednak lepiej, żebyśmy nie wiedzieli za dużo o tym projekcie na lata przed jego powstaniem, gdyż – jak pokazał 8. sezon „Gry o tron” – panowie nie najlepiej działają pod presją oczekiwań fanów.
Pierwotnie spekulowano, że to właśnie David Benioff i D.B Weiss mieliby stać za sterami filmu, rozgrywanego w świecie „The Old Republic”. Zatrudnienie Kaligardis, jeszcze w 2018 roku, zdaje się przeczyć koncepcji pełnej kontroli artystycznej, którą mieli otrzymać twórcy „Gry o tron” przy tworzeniu swojej serii filmów.