REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Polsat tworzy program rozrywkowy, który mógłby zostać zastąpiony aplikacją na Androida

Jak podają WirtualneMedia, Polsat wykorzysta międzynarodowy format programu The Story of my Life, produkując polską edycję rozrywkowego tytułu. Ten ma się opierać na tym, co już dzisiaj zrobi każda idiotyczna aplikacja z Google Play - sztucznym postarzaniu człowieka.

10.01.2018
17:31
The Story of my Life - Polsat tworzy program rozrywkowy o starzeniu się
REKLAMA
REKLAMA

The Story of my Life jest formatem zagranicznym, który do Polsatu przywędruje prosto z Holandii. Program rozrywkowy ma być częścią wiosennej ramówki prywatnej stacji telewizyjnej. Jego idea polega na zapraszaniu do studia znanych i młodych celebrytów (najlepiej pary), a następnie postarzaniu ich przez specjalistów od makijażu i charakteryzacji.

W The Story of my Life zobaczymy to, co jest w stanie zrobić każda idiotyczna aplikacja na Androida.

W Google Play oraz App Store znajdziemy masę darmowych programów, które sztucznie postarzają użytkownika smartfonu. Taka aplikacja najpierw prosi o wykonanie zdjęcia portretowego, a następnie rozpoczyna edycję pliku graficznego w oparciu o własne algorytmy. Tutaj trochę siwizny, tam kilka zmarszczek, do tego wyszarzanie skóry i tak dalej. Po chwili widzimy siebie, ale z dodatkowym bagażem 20, 40 czy 60 lat. Efektem możemy pochwalić się na Facebooku lub jakiejkolwiek innej platformie społecznościowej.

W czym The Story of my Life ma być lepsze od darmowej aplikacji na smartfona? Przede wszystkim chodzi o obecność celebrytów. Ktoś doszedł do wniosku, że oglądanie rozpoznawalnych par przyglądających się sobie w obfitym makijażu, przyciągnie widzów przed ekrany. Pewnie tak będzie. Uwielbiamy obserwować reakcje znanych osób na najbardziej prozaiczne doświadczenia. Polski widz umasowiony ma małe oczekiwania, a The Story of my Life na pewno trafi w jego gusta.

REKLAMA


Dodatkowym walorem mają być rozmowy znanych par z gospodarzem. Dyskusje będą dotyczyć starzenia się, oczekiwań względem partnera, a także wizji siebie oraz drugiej połówki za te kilkadziesiąt lat. To tutaj doszukuje się zalet nadchodzącego programu. Współcześnie zachodnia cywilizacja traktuje starość jak temat tabu. Jest gorsza niż śmierć. Nie chcemy się starzeć. Nie chcemy marnieć. Nie chcemy tracić sił. Być może The Story of my Life odwróci nieco trend stawania plecami w kierunku tego, co nieuchronne.

Gdyby program zwiększał świadomość wobec życia osób starszych, a także oswajał z procesem starzenia, zrobiłby wiele dla polskiego społeczeństwa. Biorąc jednak pod uwagę, że odpowiada za niego Polsat, nie mam przesadnie wielkich oczekiwań.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA