Warner Bros. chce wskrzesić filmowego "Tomb Raidera". Pierwsza część już w przyszłym roku
Warner Bros. ma poważne plany co do serii filmów "Tomb Raider", opartych na cieszącej się ogromną popularnością i uznaniem serii gier wideo. Wytwórnia szykuje reboot, który najprawdopodobniej trafi do kin już w przyszłym roku.

"Tomb Raider" po raz pierwszy trafił na kinowe ekrany w 2001 roku. Widowisko z Angeliną Jolie zostało - jak zdecydowana większość ekranizacji gier wideo - przyjęte chłodno, jednak pomimo tego, dwa lata później doczekało się równie nieudanego sequela, zatytułowanego "Kolebka życia". Obie produkcje odniosły sukces finansowy i nikomu nie było w głowie rezygnowanie z marki. Szybko pojawiły się plany dotyczące stworzenia części trzeciej, lecz na skutek różnych zawirowań jak dotąd nie doczekała się ona premiery. Niebawem ma się to zmienić.
Warner Bros. i MGM szykują reboot fatalnych dotąd filmów, podobnie jak w 2013 roku odświeżona została seria gier - nowe dzieło ma być zresztą adaptacją tej właśnie produkcji, opowiadającej o początkach Lary Croft. Na stołku reżyserskim zasiąść ma Roar Uthaug, zaś scenariusz napisany został przez Genevie Robertson-Dworet. Dziś wiemy, że widowisko ma trafić do kin 6 października 2017 roku. Do roli głównej przymierzana jest Daisy Ridley, gwiazda "Przebudzenia Mocy", która niedawno potwierdziła, że bierze udział w rozmowach na ten temat. Reboot bardzo dobrze zrobił nieco dołującym grom, miejmy nadzieję, że podobnie będzie z filmami.