REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Tomb Raider: Underworld

Chłopcy odpowiedzialni za cyfrowe przygody panny Croft mają coś do udowodnienia. Przed laty stworzyli najlepszą grę przygodową na rynku, której kolejne części wydawane są po dziś dzień. Aczkolwiek trudno jest określić, czy sprzedają się świetnie ze względu na całkowity brak konkurencji, czy może faktycznie coś w tym jest... Nowy Tomb Raider ma dowieść prawdziwości tej drugiej wersji i być zarazem pierwszą prawdziwie next-genową odsłoną serii, prezentującą dużo lepszy niż dotychczas poziom rozgrywki i mnóstwo nowości. A tych ostatnich naprawdę potrzeba, bowiem gameplay w TR już od dawien dawna oparty jest o ten sam, nieco nudny już schemat (nie licząc Legendy, bo z niej zrobili po prostu strzelankę, co szczerze mówiąc tak dobrze nie wyszło).

11.03.2010
19:57
Rozrywka Blog
REKLAMA

W Underworld mamy mieć do czynienia z miksem strzelania, skakania i główkowania, który ma zadowolić nawet tych najbardziej wybrednych koneserów. A wszystko to napędzane przez przygotowywany od podstaw silnik graficzny, robiony specjalnie pod konsole nowej generacji i najszybsze PieCe (ale znajdzie się również uboższa wersja na PS2 czy Wii). Jeszcze co do jego "nowości" (kilku naocznych świadków ma jednak pewne wątpliwości) - designem i ogólnym graficznym stylem wszystko jest baaaardzo podobne do uprzednio wydanej Legendy czy Anniversary, a różnic in plus dość trudno się doszukać na pierwszy rzut oka. Twórcy radzą jednak przyjrzeć się nieco bliżej szczegółom i szczególikom. Choćby takim, że ganiająca po błocku pani archeolog zostawiać będzie ślady, które następnie (pod wpływem na przykład deszczu) napełniać się będą wodą. Albo klęcząca na piasku lub ziemi bohaterka, po wstaniu na równe nogi będzie miała brudne kolana. Sam model Lary też podobno zrobiono od podstaw. Teraz ma być ona nieco bardziej, emm, umięśniona, nie tracąc przy tym jednak na swojej kobiecości (nazywanie jej "symbolem seksu w grach video" do czegoś w końcu zobowiązuje). Dodanych zostanie również mnóstwo zupełnie nowych animacji ruchu, skoków i tym podobnych. Na miarę samego asasyna Altaira.

REKLAMA

Należy pamiętać też, że silnik przecież nie odpowiada tylko za shadery i polygony. W nowym TR mamy uświadczyć również ogromnej interakcji z otoczeniem. Każdy (albo przynajmniej prawie każdy) przedmiot będzie się dało podnieść i wcisnąć w... ścianę czy mur, odblokowując przy tym niedostępne wcześniej lokacje. Weźmy za przykład Larę wkładającą długi metalowy pręt do szczeliny w ścianie, by potem móc się na nim pobujać i przeskoczyć z niego na półkę skalną. Twórcy zapowiadają także miejsca, w których, niczym w Assassin's Creed, w końcu będziemy mogli wspinać się po skałach w dowolnym wybranym przez siebie kierunku. Aha, zapomniałbym, że Lara, oprócz wtykania prętów w różne szpary, może nimi również roztrzaskiwać czachy przeciwników.

A propos wrogów, w nowej części przemierzać będziemy w zdecydowanej większości tereny, których ludzka stopa dotknęła po raz ostatni tysiące lat temu, więc należy się nastawiać w głównej mierze na zwierzęta w roli nieprzyjaciół. Na screenach są to między innymi czarne pantery. Czy gibkie i niewiarygodnie szybkie koty dadzą radę naszej równie sprawnej pannie Croft? Lara, dysponująca (jak zwykle zresztą) niekończącymi się pokładami amunicji, ma nieduże szanse na porażkę. Z ludźmi, którzy będą pojawiać się znacznie rzadziej, też nie powinno być problemów, a to z kolei za sprawą rozbudowanego trybu walki wręcz - dziewuszka skacze, kopie, uderza prawym, lewym sierpowym, ale również stosuje rozmaite kombosy - duszenie nogami i te sprawy. Warto zwrócić uwagę na ciekawe AI - inne zastosowane w przypadku zwierzaków, a inne w przypadku zwykłych śmiertelników. Przykładowo, człeki będą świadome zagrożenia płynącego ze strony broni palnej czy innych współczesnych wynalazków, bestiom natomiast pozostaną zachowania bardziej instynktownie.

REKLAMA

A o co w nowym TR tak właściwie chodzi? Informacje dotyczące samej fabuły są dość skąpe. Wiemy w sumie tylko, że akcja dziać się będzie w teraźniejszości, po wydarzeniach z Legendy, a Lara, w poszukiwaniu niezliczonych skarbów i w ogóle cudów na wianku, odwiedzi takie miejscówki jak pradawne miasto cywilizacji Majów czy tytułowy Underworld, znaczy się "Podziemie". Tam zamierza odnaleźć zapewne upragnioną fortunę. Ale zaraz, nie tak szybko - źli i brzydcy Majowie zostawili po drodze mnóstwo łamigłówek, aby ewentualnym ciekawskim zagrodzić nieco drogę (zagadki), a że wszyscy wiemy, jacy oni byli przy okazji wygimnastykowani, to nie zabraknie też miejsc, w których będziemy musieli trochę poskakać, pobujać się na lianach i tym podobnych (elementy zręcznościowe). Oczywiście, nie przeszkadza to jednak w osiedlaniu się tam dzikich zwierząt (walki). Nie wiemy, niestety, czy spotkamy tam również jakieś bardziej zmutowane stworki lub inne poczwary, których dotąd zazwyczaj w serii nie brakowało.

Podsumowując - może być ciekawie. Zdecydowanie więcej zagadek niż w poprzednich odsłonach, a przy tym też nie tak mało zażartych strzelanin, a wszystko to podgrzewane przez najnowszą wersję silnika Crystal Engine. Fanom serii na pewno wystarczy, wystarczyłoby pewnie nawet, gdyby któregoś z wyżej wymienionych aspektów zabrakło, ale jak z innymi graczami? Mnie w każdym bądź razie wszystko pasuje. Na razie. I oby tak zostało aż do premiery, która nastąpi mniej więcej w połowie roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA