Top 5 nowych najlepszych kawałków z serwisów streamingowych, #24: The Boxer Rebellion, Jacob Bellens i inni
To jest niezły tydzień dla dobrej nowej muzyki. Kilka ciekawych singli zapowiadających nadchodzące premiery większych wydawnictw i przynajmniej 3 nowe longplaye, na które koniecznie trzeba zwrócić uwagę.
Snow Patrol - Don’t Give In
Aż 7 lat trzeba było czekać, by wrócili z nowymi utworami. Ponoć mieli blokadę twórczą i nie chcieli nagrywać byle czego. No, może to i lepiej - 15 mln sprzedanych płyt w historii zespołu do czegoś zobowiązuje. Snow Patrol, szkocko-irlandzka hitowa kapela z pogranicza rocka alternatywnego i poprocka, wraca z singlem „Don’t Give In” zapowiadającym nowy album „Wildness” (25 maja). Nowy kawałek jest dość nietypowy w porównaniu do wcześniejszych dokonań Snow Patrol - mocno oszczędny, akustyczny. Słucha się go jednak mocno przyjemny, bo jak to zwykle u Snow Patrol - mają mocno dopieszczoną linię melodyczną.
The Colorist & Lisa Hannigan - We, the Drowned
Na rynku są aktualnie dwie orkiestry klasyczne łączące swoje siły z artystami popowymi, które idealnie trafiają w moje gusta - Stargaze oraz The Colorist. Ci drudzy, mistrzowie fachu z Belgii, łączą właśnie siły z wokalistą Lisą Hannigan i zapowiadają epkę na 6 kwietnia. Promuje ją numer „We, the Drowned”, który urzeka kapitalnym orkiestrowo-rockowym aranżem i znakomitym wokalem Lisy, szczególnie we fragmencie nazywanym bridge’em (śpiewany fragment nie będący ani zwrotką, ani refrenem). Numer brzmi nieco inaczej niż kolaboracja the Colorist z Emilianą Torrini, co potwierdza jedno - Belgowie nie odcinają kuponów od swojego przewrotnego pomysłu na łączenie ognia z wodą, lecz ewoluują swój zamysł. Znakomity numer.
Jacob Bellens - One of a Kind
Jacoba Bellensa, duńskiego wokalistę, poznałem przy okazji poprzedniego albumu „Polyester Skin” z 2016 r., który mocno przypadł mi do gustu. Duńczyk wydał właśnie nowy album „Trail of Intuition” utrzymamy w stylistyce poprzedniego krążka, czyli synth-popu z domieszką elektroniki. Z tej płyty polecam numer „One of a Kind” - ładnie zaśpiewany numer podbijany łagodnymi klawiszami Hammonda.
The Boxer Rebellion - Don’t Look Back
Jest też nowy album jednej z moich ulubionych poprockowych kapel, które wciąż czekają na globalny sukces komercyjny, mimo iż od dawna na niego zasługują. Niestety z najnowszym albumem the Boxer Rebellion tego nie osiągną. Wydaje mi się bowiem, że po dwóch znakomitych albumach „Promises” z 2013 r. i „Ocean by Ocean” z 2016 r. przyszedł słabszy okres twórczy. Albo inaczej - Bokserzy zrezygnowali z charakterystycznego dla siebie dynamicznego, mocno podkręconego elektroniką brzmienia na rzecz maksymalnie prostego akustycznego grania, niczym przy ognisku. W moim odczuciu nie wychodzi to najlepiej. Oczywiście nie oznacza to, że nie znajdzie się kilka świetnych numerów na nowej płycie „Ghost Alive”. Posłuchajcie chociażby „Don’t Look Back”, szczególnie fragmentu wyśpiewanego falsetem przez wokalistę. Znajdziecie tam trochę magii the Boxer Rebellion, którą tak lubię i na którą z chęcią poczekam na kolejnym albumie.
Jack White - Connected by Love
Zgadzam się z moim redakcyjnym kolegą Przemkiem Dobrzyńskim - nowy album Jacka White’a to spore rozczarowanie. No, ale żeby nie psioczyć przesadnie, to powiem, że jest na tym albumie otwierający numer „Connected by Love”, który mocno daje radę. „To spokojny, przejmujący kawałek, trochę w stylu U2 z czasów ich największej świetności, z wyrazistym syntezatorowym basem w tle i znakomitą gitarową solówką pod koniec” - pisze Przemek Dobrzyński, a ja się z tym zgadzam.