REKLAMA

Trzynastu Apostołów

Moja przygoda z twórczością Deana Koontza trwała ponad rok. Przez cały ten czas zdążyłem zapoznać się z większością dostępnych na naszym rynku powieści. Dziś jednak, w swoich rękach mam publikacje nietypową jak na tego autora. A chodzi tutaj o zbiór opowiadań, który jest jakby podsumowaniem całej jego twórczości. "Trzynastu Apostołów" ma za zadanie pokazać czytelnikom, iż Koontz, dzisiaj czołowy twórca thrillerów i powieści akcji, pisał niegdyś także i fantastykę wzbogacaną elementami horroru. I jak się okazuje wychodziło mu to wcale nie gorzej niż dzisiaj przy bestsellerowych powieściach grozy.

Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

"Trzynastu Apostołów" jest zbiorem dwunastu nowel (jak to nazywa sam autor) oraz dwóch mini powieści, które pochodzą z magazynów fantasy i SF, wydanych na przełomie lat 1971 - 1995. Niezwykłe w tej książce jest to, że praktycznie każdemu czytelnikowi, w mniejszym lub większym stopniu powinna przypaść do gustu. Znajdziemy w niej opowiadania będące przedstawicielami naprawdę wielu gatunków. I tak zagłębimy się po raz kolejny w doskonały thriller, przeżyjemy mrożący krew w żyłach horror, weźmiemy udział w historii rodem z najlepszych fantazji science fiction, czy także zabawimy się w detektywa. Co ciekawe, każda historia skonstruowana jest tak, aby dostarczyła nam tematów na filozoficzne refleksje i to nie tylko o życiu, ale o wielu innych, czasami bardzo przyziemnych sprawach

REKLAMA

A o czym opowiada nam książka? Przede wszystkim możemy poznać mroczną i zaskakującą historię dwóch braci, oraz tego, co ich łączy z tytułowymi "Trzynastoma Apostołami". Przekonamy się czy należy się bać dyń podczas święta Halloween. A także znajdziemy odpowiedzi na pytania: Kim jest pani Attyla Hun, oraz co to jest tajemnicze pnącze? Gdzie prowadzą schody do piwnicy, której nie ma? Czy mamy prawo uchodzić za Boga? Co kryje się w torebkach staruszek? Oraz wiele, wiele innych. Wszystkie z historii mówią praktycznie o czym innym, wyłuszczając nam jednocześnie jak nigdy przedtem, ludzkie słabości.

Każde z tych opowiadań czyta się dobrze i nie mam nic większego tutaj do zarzucenia Koontzowi, jednak szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś odrobinę lepszego. Owszem, pozycja ta prezentuje bardzo wysoki poziom, jednak w całej tej miodności znajdzie się łyżka dziegciu. W każdym razie wielu fanów Koontza, którzy znają go tylko i wyłącznie z "pełnoprawnych powieści" może czuć się po lekturze trochę zaskoczona, bądź zmieszana. Ja sam zresztą, nawet w tym momencie biję się z myślami, ponieważ jeszcze nigdy żadna książka nie wywołała we mnie tak sprzecznych emocji. Może chociażby dlatego każdy powinien skusić się na tę pozycję i sprawdzić na własnej skórze, co to za dzieło i jak zadziała na niego...

REKLAMA

A czy warto sięgnąć po tę pozycję. Odpowiedź jest jedna. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś w swojej bibliotekarskiej przygodzie pominął tę propozycję, ponieważ jest to jedna z niewielu okazji, kiedy możemy zobaczyć danego autora z zupełnie innej strony. Dean Koontz pokazał tutaj, iż oprócz wspaniałych intryg potrafi pisać także mroczne historie, przepełnione grozą i czarnym humorem. Zresztą ten ostatni w tym wypadku nie każdemu przypadnie do gustu, albowiem dosłownie aż ocieka czarnym i gęstym jak smoła klimatem. Niestety nie do przełknięcia przez niektórych.

W każdym razie pomimo kilku niewypałów w postaci pojedynczych opowiadań, oraz niektórych pomysłów autora, które mogą wywołać obrzydzenie u co wrażliwszych, warto sięgnąć po tę produkcję, albowiem na rynku wiele takich, odróżniających się klimatem od innych książek, nie ma... Polecam. Nie z pełnym przekonaniem, ale polecam ;).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA