REKLAMA

TVP nie da już swoich seriali Netfliksowi. Czy to koniec przyjaźni?

Współpraca Netfliksa z TVP dziwiła wielu komentujących. Serwisowi i stacji ideologicznie nie jest przecież po drodze, a poza tym streamingowy gigant dba o marketing - tymczasem Telewizja Polska nie ma zbyt dobrego PR-u. Mimo tego wiele popularnych produkcji TVP trafiało do oferty Netflix Polska. Teraz ta sytuacja może ulec zmianie.

tvp netflix koniec współpracy serial erynie
REKLAMA

Minęło już sporo czasu od rozpoczęcia współpracy tytana streamingu, Netfliksa, i kontrowersyjnego publicznego nadawcy, czyli TVP. Pierwszy raz usłyszeliśmy o niej na początku 2019 roku, a plany obejmowały m.in. kooperację przy serialowej adaptacji "Erynii" Marka Krajewskiego. Wbrew pozorom, nie było w tym nic prawdziwie zaskakującego - telewizja była wówczas (i wciąż jest!) medium, z którego regularnie korzysta większość Polaków. A najchętniej oglądanymi serialami były przecież w Polsce hity właśnie Telewizji Publicznej ("M jak miłość", "Korona królów") i TVN-u.

Netflix chętnie podejmował i podejmuje współpracę z lokalnymi wydawcami na całym świecie. Ostatecznie jednak wielkie plany ograniczyły się głównie do partnerstwa z polskim nadawcą, za sprawą którego część produkcji TVP trafiała do oferty serwisu (w bibliotece możemy znaleźć np. wszystkie sezony "Rancza", "Archiwistę", "Głęboką wodę" i wiele innych). Minęło trochę czasu, a teraz okazuje się, że współpraca może zostać zerwana. Dlaczego?

REKLAMA

TVP kończy współpracę z Netfliksem? Wiele na to wskazuje

Według serwisu Wirtualne Media, TVP zamierza skupić się na rozwoju własnej platformy (swoją drogą - posiadającej całkiem ciekawą ofertę i wiele solidnych tytułów do obejrzenia za darmo) - przypominamy, że do TVP VOD dołączyła już znacznie nowocześniejsza TVP GO. Mówi się też o konflikcie, który wynikał z różnych linii programowych obu stron (politycy PiS regularnie krytykują produkcje Netfliksa) i zbyt długiego czasu oczekiwania na premierę koprodukcji. Zapytany o udostępnianie innych, starszych tytułów Netfliksowi, publiczny nadawca odpowiedział:

REKLAMA

Nie jest to odpowiedź jednoznaczna - nie wiemy na pewno, czy doszło do zawieszenia lub zerwania współpracy, ale wiele na to wskazuje. A co ze wspomnianym serialem "Erynie" z Marcinem Dorocińskim w roli głównej?

Jacek Kurski w 2020 roku zapowiadał, że projekt będzie skończony - umowa koprodukcyjna rozdziela prawa tak, że emisja w otwartym kanale miałaby mieć miejsce jakoś rok po premierze w Netfliksie i VOD TVP. Jednak dwa lata później wciąż nie jesteśmy pewni losów tego 12-odcinkowego serialu w reżyserii Borysa Lankosza, który miał zadebiutować w zeszłym roku.

Jego akcja ma rozgrywać się w latach 30. XX wieku. We Lwowie dochodzi do rytualnego mordu małego chłopca, a na potencjalnych sprawców typuje się przebywających na terenie miasta Żydów. Wiadomość o brutalnym zabójstwie szybko obiega Lwów i wywołuje panikę. Wszyscy pokładają nadzieję w cenionym i niezawodnym stróżu prawa: Edwardzie Popielskim.

Netflix robi polskie seriale
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA