„Uległość” Houellebecqa wstrząsnęła współczesną Europą, a teraz trafi na duży ekran. Data premiery? Nieprzypadkowa
„Uległość” to jedna z najpopularniejszych książek Miechela Houellebecqa, w której autor kreśli ponurą wizję upadku zachodniej kultury i islamizacji Europy. Właśnie ujawniono, że powstanie film na podstawie powieści. Co ciekawe, premiera zbiegnie się z wyborami prezydenckimi we Francji w 2022 roku.
Michel Houellebecq („Poszerzenie pola walki”, „Serotonina”) to jeden z najpoczytniejszych i najciekawszych współczesnych pisarzy. Jego powieści każdorazowo wywołują liczne kontrowersje, bo są przeważnie bardzo celnymi, ale i nihilistycznymi komentarzami do bieżącej rzeczywistości. Tak było z wydaną w 2015 r. książką „Uległość”, która wstrząsnęła współczesną Europą. Francuz kreśli w niej bowiem ponurą wizję przyszłości zarówno własnego kraju, jak i całej zachodniej kultury.
Akcja „Uległości” toczy się w 2022 r., czyli całkiem niedalekiej przyszłości, w której urząd prezydenta Francji obejmuje muzułmanin Mohammed Ben Abbes. W kraju uchodzącym za kolebkę europejskiej cywilizacji wprowadzone zostaje prawo szariatu, a skrajnie zlaicyzowani bohaterowie „Uległości” stają przed dylematem: pozostać przy ateizmie, czy dokonać konwersji na islam?
Dodatkowo okazuje się, że „nie taki islam straszny, jak go malują”, bo rozwiązania wdrażane przez odcinającego się od muzułmański ekstremistów nowego prezydenta przynoszą nieoczekiwane zmiany na lepsze — spada przestępczość w kraju i maleje bezrobocie. A że kobiety mają „trochę” mniej praw? Cóż, coś za coś.
Ta książka wstrząsnęła Europą i... stała się bestsellerem
Powieść Houellebecqa szybko zakrólowała na listach książkowych bestsellerów (m.in. we Francji i w Niemczech) i wywołała masę kontrowersji. Jej francuska premiera zbiegła się w czasie z atakiem terrorystycznym na redakcję tygodnika „Charlie Hebdo”, a polska — z targającym Europą kryzysem migracyjnym. Książka była krytykowana jako dzieło zaostrzające postawę islamofobii i przez chwilę Houellebecq stał się „ulubionym” autorem polskiej prawicy, niechętnej przyjmowaniu migrantów.
Co bardziej wnikliwi recenzenci wskazywali jednak, że powieść nie jest krytyką nie tyle islamu, co francuskiego społeczeństwa — wypalonego, zmęczonego konsumpcjonizmem i odciętego od własnej tożsamości — gotowego przyjąć każdą nową ideę, która zapełniłaby wewnętrzną pustkę.
Data premiera filmu również wywoła kontrowersje
Jak się okazuje, podobnie jak premiera książki, tak i data wejścia na ekrany jej adaptacji (za jej reżyserię odpowiada Guillaume Nicloux, a w rolę główną wcieli się Jean-Paul Rouve) wywoła niemałe kontrowersje: premiera filmu opartego na „Uległości” najprawdopodobniej zbiegnie się z wyborami prezydenckimi we Francji w 2022 roku. Czy literacka fikcja wyprzedzi fakty i złowieszcza wizja Houellebecqa stanie się rzeczywistością? Tego jeszcze nie wiemy, ale jedno jest pewne: o Houellebecqu znowu zrobi się głośno.