Współcześnie każda wytwórnia chce mieć swoje spójne, filmowe uniwersum. Nie każdej się to jednak udaje. Oparte na kultowych ikonach ze świata horroru Dark Universe najprawdopodobniej zostało pogrzebane, nim w ogóle się narodziło.
Pierwszym pełnoprawnym filmem ze świata Dark Universe była najnowsza Mumia. Mieszanka horroru oraz filmu akcji miała otwierać arcy-ciekawy projekt, który wydawał się prawdziwym Świętym Graalem każdego miłośnika kina grozy. Universal chciał wykorzystać swoje prawa do takich marek jak Dracula, Frankenstein, Doktor Jekyll i pan Hyde, Jeździec bez głowy, Dzwonnik z Notre Dame czy Upiór w operze, tworząc spójne uniwersum horroru.
Jestem amatorem filmów grozy, więc niecodzienny pomysł od razu przypadł mi do gustu. Zwłaszcza, że za głośnymi tytułami szły głośne nazwiska. Dark Universe mieli współtworzyć tacy aktorzy jak Tom Cruise, Javier Bardem, Sophia Boutella, Russell Crowe czy Johnny Depp. Wszystko zmierzało we właściwym kierunku, aż do premiery pierwszego filmu kinowego.
Otwierająca Dark Universe Mumia okazała się finansową porażką.
Pomimo niezbyt udanego otwarcia, wytwórnia Universal zdawała się wciąż zainteresowana budowaniem spójnego świata grozy. Niestety, chwilę potem kolejny film wchodzący w skład Dark Universe - Narzeczona Frankensteina - stracił swoją datę premiery, a prace nad nim zostały zawieszone. Nastąpiło kilka miesięcy ciszy i dopiero teraz dowiedzieliśmy się, co wydarzyło się wewnątrz wytwórni.
Jak donosi The Hollywood Reporter, główni scenarzyści odpowiedzialni za Dark Universe rozstali się z raczkującym światem grozy. Alex Kurtzman oraz Chris Morgan zajęli się innymi projektami - jeden skupił się na serialu Star Trek: Discovery, a drugi współtworzy dla Universala niezwykle dochodową serię Szybcy i Wściekli.
Chociaż Universal nie przyznał się do tego wprost, ich Dark Universe jest martwe, nim na dobre się narodziło. Wytwórnia jest na etapie przeorientowywania się na wykorzystanie kultowych ikon horroru w osobnych, samodzielnych tytułach. Dracula, Frankenstein, Doktor Jekyll i pan Hyde, Jeździec bez głowy, Dzwonnik z Notre Dame oraz Upiór w operze wciąż mogą dostać w przyszłości własne filmy. Tyle tylko, że te nie będą ze sobą w żaden sposób powiązane.
Wielka szkoda.