REKLAMA

Telewizja coraz śmielej przenosi się do internetu. Dostawcy treści będą wiedzieć o nas wszystko

Serwisy VOD jeszcze kilka lat temu można było zbywać wzruszeniem ramion, ale dziś są coraz większym zagrożeniem dla klasycznej telewizji. Dwaj istotni gracze będą od teraz brani pod uwagę przy mierzeniu oglądalności.

vod nielsen ogladalność tv w internecie hulu youtube tv / cda.pl
REKLAMA
REKLAMA

Jeszcze niedawno usługi VOD były niszowymi usługami dla geeków. Dzisiaj, za sprawą Netfliksa i spółki, streaming wideo stał się powszechny. Linearna telewizja przenosi się powoli do sieci. Liczba abonentów wideo na żądanie rośnie, a serwisy strumieniujące w Stanach Zjednoczonych wyprzedzają powoli kablówki.

Przykładem tego, że VOD może powalczyć z telewizją, jest Netflix, który triumfował podczas nominacji do Emmy 2017.

Dzięki wydawaniu setek milionów dolarów na produkcję autorskich treści, największy serwis wideo na żądanie na świecie depcze już po piętach HBO. Sporo się zmieniło od czasów, gdy Netflix rozkręcał swój biznes.

Zanim pojawił się w ofercie streaming firma była... wypożyczalnią wideo. Teraz stała się liderem wideo w internecie, a rosnąca popularność usługi spędza sen z powiek właścicielom stacji telewizyjnych.

Zdobycie mnóstwa nominacji Emmy 2017 przez Netfliksa to nie koniec zmian na rynku.

Telewizja linearna coraz częściej jest transmitowana przez internet i można ją oglądać bez dostępu do anteny i kablówki. Nielsen poinformował, że w badaniu oglądalności będzie brał wreszcie pod uwagę dwa serwisy VOD działające na amerykańskim rynku: Hulu i YouTube TV.

Hulu to serwis działający na podobnej zasadzie do Netfliksa, aczkolwiek z nieco mniejszym rozmachem. Również ma w ofercie autorskie treści, ale przeznacza na nie znacznie mniejszy budżet. Współpracuje ściśle ze stacjami telewizyjnymi ze Stanów Zjednoczonych i nie jest - niestety! - dostępny w Polsce.

YouTube TV to z kolei młody gracz na rynku dostępny zaledwie w kilku amerykańskich miastach. To usługa, która pozwala, podobnie jak od niedawna Hulu, na oglądanie przez internet linearnej telewizji. YouTube TV pozwala skorzystać z wirtualnego magnetowidu, by nagrywać interesujące audycje.

Do tej pory treści wideo oglądane w tych serwisach nie były brane pod uwagę przez Nielsena.

Brak uwzględnienia Hulu i YouTube TV mógł wypaczać wyniki badań. Serwisy może nie są takimi potęgami jak Netflix i HBO (działające na rynku VOD poprzez usługi HBO Now i HBO GO) ale są coraz istotniejszymi graczami. Bez sprawdzania, jakie materiały i w jakiej ilości oglądają ich użytkownicy (a tym samym, które reklamy), nie sposób dokładnie zbadać rynku.

REKLAMA

Sposób, w jaki prowadzi się te badania, powinien ucieszyć reklamodawców. W przypadku klasycznej telewizji szacuje się, kto i kiedy oglądał reklamy. Serwisy VOD mają zaszyty kod, który wysyła dokładne dane o dorosłych widzach bezpośrednio do Nielsena prosto z odtwarzacza wideo. Te dane koreluje się z tymi pochodzącymi z Facebooka, by jeszcze lepiej sprofilować widzów.

Do tej pory Nielsen wzbraniał się przed badaniem serwisów VOD. W przeszłości brano pod uwagę wyłącznie te usługi, które były udostępniane przez telewizje. Jako przykład można podać CBS All Access telewizji CBS. Hulu i YouTube TV są odstępstwem od tej reguły, a firma jest otwarta na to, by badać również inne usługi VOD, jeśli ich twórcy wyrażą taką chęć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA