Ludzie nie chcą płacić za abonament RTV, a coraz chętniej zakładają konta VOD. Dlaczego tak jest?
Nowe badania polskich konsumentów po raz kolejny pokazały, że w ciągu ostatniego roku znacznie wzrosła wśród nich chęć zakładania kont w serwisach Video on Demand. Z kolei płacenia abonamentu RTV wciąż unika olbrzymia liczba Polaków. Dlaczego za streaming chcemy płacić, a za telewizję nie? Sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje.
Streaming wideo to dla Polaków stosunkowo nowa, ale z każdym rokiem coraz popularniejsza usługa. Tak wynika z kilku ostatnich badań przeprowadzonych przez różne sondażownie. Jakiś czas temu rosnącą miłość Polaków do Netfliksa pokazały odpowiedzi respondentów na pytania PMR Market Experts. Wykonane przez firmę badanie pokazało, że co czwarty dorosły Polak posiada konto na platformie. Łączna liczba Polaków korzystających z VOD miała zaś wynosić 2,7 mln, co oznaczało potężny, bo 25 proc. wzrost.
Podobny trend wskazuje sondaż „Jak korzystamy z usług subskrypcyjnych” wykonany przez Autopay Research, nawet jeśli nieco różni się dokładnymi danymi od wyników PMR. Jak podaje zlecająca badanie firma Blue Media, odsetek osób korzystających ze streamingowych serwisów filmowych czy muzycznych wzrósł dwukrotnie w ciągu ostatniego roku. Płacenie abonamentu za dostęp do filmów i seriali zadeklarowało 25 proc. respondentów (rok temu było ich zaledwie 11 proc.), a z dostępu do muzyki korzystało 13 proc. (wzrost o 9 punktów procentowych).
Ogółem za jakąś usługę abonamentową w internecie płaci niemal połowa Polaków (49 proc.). Zupełnie inaczej sytuacja wygląda przy okazji RTV.
Jak pokazuje przedstawiony powyżej diagram, Polacy coraz chętniej wydają pieniądze na dostęp do usług w internecie. Wzrost jest znaczący i pokazuje, że korzystanie z torrentów i nielegalnie udostępnianych treści (choć wciąż obecne w naszej przestrzeni internetowej) powoli odchodzi do lamusa. Zainteresowanie badaczy wzbudziła jednak różnica między chęcią płacenia subskrypcji VOD, a abonamentu RTV:
Z jednej strony ludzie unikają opłat abonamentowych, nawet wymaganych przez prawo. Szacuje się, że ponad 2/3 gospodarstw domowych unika płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego. Jednocześnie coraz liczniejsze grono osób jest gotowych płacić za dostęp do platform streamingowych. W ciągu roku liczba skoczyła o ponad 100 proc.!
Ludzie doceniają, że raz rejestrując się do usługi otrzymują niemal nieograniczony dostęp do muzyki czy filmów, bez potrzeby pamiętania o regulowaniu comiesięcznych należności. To właśnie wygoda jest najczęstszym powodem korzystania z usług w modelu abonamentowym. Istotna jest również łatwość płacenia oraz cena, która jest niższa niż w przypadku każdorazowego opłacania usługi - komentuje Marcin Szczur, ekspert Blue Media, polskiej spółki finansowo-technologicznej.
Najprostsza odpowiedź zakłada, że ludzie nie chcą płacić abonamentu telewizyjnego, bo dostają słabsze treści. Ale badanie Autopay Research pokazuje ważniejsze powody.
Utarło się przekonanie, że abonament RTV to zabawka polityków, którzy chcą zmusić Polaków do opłacania swojej propagandy. Obecny rząd Mateusza Morawieckiego przed trwającą kampanią wyborczą wysyłał zresztą dosyć sprzeczne komunikaty na temat ewentualnych zmian w opłacaniu telewizji publicznej. Jak podał Bizblog, premier we wrześniu zaprzeczył, by na ten moment istniały jakiekolwiek plany zmieniania obecnej formuły. Ale kilka dni temu szef Rady Mediów Narodowych podkreślił, że nowy system może wejść już w 2021 roku i ma zakładać bezpośrednie finansowanie mediów publicznych z budżetu. Od razu rozbudziło to krytyczne komentarze i porównania sytuacji do całkowitego ubezwłasnowolnienia TVP i Polskiego Radia.
Faktycznie prawdą jest, że sposób podawania treści przez klasyczną telewizję w dużej mierze się zestarzał. Możliwość oglądania ulubionych produkcji o dowolnej godzinie dnia i nocy, a także dostęp do całego sezonu za jednym zamachem zachęciły wielu klientów do korzystania z VOD. Jednocześnie coraz częściej mówi się o zjawisku zmęczenia binge-watchingiem, a nowe platformy streamingowe wracają do cotygodniowych premier. Zresztą wbrew pozorom sami respodenci w sondażu Autopay Research znacznie częściej niż dostęp do unikalnych treści jako powody zakładania kont wskazywali jasność korzystania z serwisu, wygodę i łatwość płacenia.
Największym problemem abonamentu RTV jest jego przerażające zagmatwanie. Większość Polaków zapewne nawet nie ma pojęcia, czy go zapłaciła.
Większość klientów telewizji cyfrowej czy kablowej zakłada, że skoro płaci już dostarczycielowi sygnału, to ma jednocześnie uiszczoną opłatę za posiadanie telewizora. A tak wcale nie jest. Nie wspominając o tym, że sprawę znacznie utrudniły komputery i smartfony. Bo jeśli nie ma się radiodobiornika, ale słucha się radia przez telefon lub komputer osobisty, to czy należy płacić abonament radiowy? Większość widzów i słuchaczy nie ma pojęcia, że nie płaci, a nawet jeśli by chciała, to w jaki sposób to zrobić.
Abonament radiowo-telewizyjny można uregulować w każdej placówce Poczty Polskiej lub za pomocą jej strony internetowej. Wymagana jest jednak znajomość 26-cyfrowego rachunku bankowego abonenta, który ten otrzymuje podczas rejestracji odbiornika. O której większość Polaków nawet nie wie. Ale nie ma problemu - bo numer rachunku można poznać, podając na stronie internetowej 8-cyfrowy numer identyfikacyjny abonenta. Tylko skąd go wziąć?
Podobnych przeszkód w tym chaotycznym procesie jest jeszcze więcej, a wszystko w imię przestarzałego przeświadczenia, że zakup telewizora oznacza używanie go do oglądania stacji telewizyjnych, co przecież wcale nie musi być prawdą (równie dobrze można to zrobić z powodu posiadania konsoli do gier lub chęci oglądania VOD na dużym ekranie). Czy wobec tego naprawdę powinno nas dziwić, że 2/3 Polaków nie uiszcza tej opłaty?