REKLAMA

Patoinfluencer oskarżony o śmiertelne potrącenie pieszego. Chwalił się jazdą ponad 300 km/h

Zjawisko patoinfluencerów walczących o sławę bez poszanowania bezpieczeństwa innych osób nie jest niczym nowym. W ostatnim czasie o negatywnym wpływie pseudo-celebrytów takich jak Kamerzysta czy Pat.derra mówi się jednak coraz więcej. Ten ostatni według doniesień profilu Miasto Jest Nasze miał w weekend śmiertelnie potrącić pieszego.

pat derra patoinfluencerzy warszawa wypadek policja
REKLAMA

Ostatnie miesiące w polskich mediach zajmujących się tematyką internetu upłynęły pod znakiem dyskusji o patoyoutuberach i patoinfluencerach. Najgłośniej było oczywiście o sprawie Kamerzysty, który wraz z grupą kolegów miał znęcać się psychicznie nad niepełnosprawnym chłopakiem i usłyszał za to zarzuty. Jeden z jego towarzyszy znany jako PuszBarber zdecydował się na mało przekonujące przeprosiny, ale sam Kamuś drwił z całej sytuacji i bana od YouTuba'a w raperskim teledysku Za kratami. Czy będzie mu równie do śmiechu w trakcie zapowiedzianej na 10 września rozprawy? Nie wiadomo, ale wyraźnie widać, że zjawisko patoinfluencerów wciąż jest dalekie od rozwiązania.

Pokazuje to sprawa innego internauty budującego swoją sławę na zachowaniach, które są jednoznacznie groźne dla otoczenia. Chodzi o motoryzacyjnego patoinfluencera znanego jako Pat.derra. Mężczyzna chwalił się często na TikToku znaczącym przekraczaniem prędkości, która w niektórych przypadkach sięgało nawet 300 km na godzinę. Wszystko to było przekazywane młodym fanom w otoczeniu drogich samochodów, pięknych kobiet i lejących się trunków, co wzmacniało przekaz, jakoby taki styl życia był czymś opłacalnym i godnym podziwu. Niestety, wiele wskazuje na to, że brak ostrożności zakończył się tragedią.

REKLAMA

Profil Miasto Jest Nasze poinformował na Facebooku, że Pat.derra odpowiada za potrącenie ze skutkiem śmiertelnym.

REKLAMA

Według autora powyższego wpisu do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę na ulicy Marszałkowskiej w Warszawie. Wszyscy mieszkańcy stolicy wiedzą, że w tym miejscu z uwagi na długą prostą drogę zbierają się nocami wielbiciele nielegalnych wyścigów samochodowych. Nie wiadomo natomiast, czy wypadek miał miejsce właśnie w trakcie jednego z takich rajdów. Kierowca Porsche miał być trzeźwy.

Przedstawiciele policji poinformowali portal TVN Warszawa, że ofiara w momencie zdarzenia miała przechodzić przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Zdaniem Miasto Jest Nasze to jednak nieprawda. Co ciekawe, później tego samego dnia Pat.derra ustawił swoje konta na Facebooku i Instagramie jako prywatne. Obecnie nikt postronny nie ma do nich dostępu. Patoinfluencera można natomiast wciąż śledzić na TikToku, gdzie znajdziemy nagrania z imprez, filmiki z białym Porsche 911 (takim samym jak w omawianym wypadku) i wideo pokazujące jazdę z prędkością ponad 300 km na godzinę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA