To jeden z najprawdziwszych thrillerów jakie widziałem. Obejrzysz go w serwisie Max
Ostatni w pełni udany projekt Steve’a McQueena wpadł niedawno do Max, gdzie najwyraźniej cieszy się względną popularnością. Dobrze. „Wdowy” z 2018 r. to obraz o wielkiej sile, bezlitośnie dekonstruujący „american dream” i punktujący pełną fałszu fasadowość polityków.

Harry Rawlings (Liam Neeson) i jego wspólnicy dokonują rabunku w Chicago, ale ich misja kończy się tragicznie. Podczas ucieczki ich furgonetka zostaje zaatakowana przez policję, a cała grupa ginie w eksplozji. To wydarzenie pozostawia ich żony w trudnej sytuacji, nie tylko emocjonalnej, ale i finansowej - Harry oraz jego ludzie ukradli 2 mln dol. należące do lokalnego gangstera i polityka, Jamala Manninga (Brian Tyree Henry).
Wdowa po Harrym, Veronica Rawlings (Viola Davis), jest silną i zdeterminowaną kobietą, która przez lata cieszyła się wygodnym życiem dzięki przestępczej działalności męża. Po jego śmierci odwiedza ją Jamal, który żąda zwrotu skradzionych pieniędzy - daje jej miesiąc na spłatę długu, grożąc konsekwencjami, jeśli nie zdoła tego zrobić.
Równocześnie mężczyzna startuje w wyborach na radnego 18. dystryktu Chicago, rywalizując z Jackiem Mulliganem (Colin Farrell), synem starego politycznego wyjadacza Toma Mulligana (Robert Duvall). W filmie McQueena Chicago to miasto, w którym polityka i przestępczość przeplatają się, a obie strony grają brudno, aby utrzymać władzę.
Veronica znajduje w notatniku Harry’ego plan kolejnego skoku: napadu na skrytkę, w której znajduje się 5 milionów dolarów należących do Mulliganów. Postanawia zrealizować ten plan, by spłacić dług i zabezpieczyć przyszłość.
Wdowy - opinia o filmie. Co obejrzeć w Max w ten weekend?
McQueen nie lubi kompromisów. Po przejmującym „Zniewolonym” i dusznym, intymnym „Wstydzie”, zwrócił się w stronę kina gatunkowego - ale nie po to, by poddać się jego schematom, lecz by je rozmontować i na nowo poskładać. „Wdowy” (2018), choć na pierwszy rzut oka wyglądają jak rasowy heist movie, są czymś znacznie więcej: politycznym thrillerem, opowieścią o emancypacji i dramatem społecznym, który brutalnie rozprawia się z amerykańskimi mitami o wolności, uczciwości i drugich szansach.
Reżyser przeniósł akcję z oryginalnego, brytyjskiego serialu Lynda La Plante do Chicago - miasta, w którym polityka i przestępczość od dekad stanowią nierozerwalny konglomerat. Scenariusz, napisany przez reżysera wspólnie z Gillian Flynn („Zaginiona dziewczyna”), już na wstępie wykłada kawę na ławę: władza nigdy nie jest niewinna, a na szczycie nie ma miejsca na moralność.
McQueen był w poprzedniej dekadzie prawdziwym mistrzem wizualnej narracji - każda scena w „Wdowach” ma przemyślaną kompozycję i rytm. Jedna z sekwencji filmu stała się już przecież ikoniczna: w pewnym momencie umieszczona na dachu samochodu Mulligana kamera pokazuje kontrast między bogatym centrum Chicago a biedniejszymi dzielnicami. Tak oto podróż polityka staje się metaforą całego systemu, w którym żyją bohaterowie.
Takich sugestywnych momentów jest więcej, ale twórca nie popada w efekciarstwo, nie ucieka w przesadzone, zanadto widowiskowe sceny. Również sam skok nie jest tym, do czego przyzwyczaiła nas konwencja heist. Tym razem to nie żaden wirtuozerski pokaz sprytu i technologii, a chaotyczny, niebezpieczny akt desperacji. Obraz wykorzystuje schematy, ale zamiast koncentrować się na finezji napadu, skupia się na jego konsekwencjach i tym, co oznacza dla bohaterów. Twórca nakreślił wizje świata, w którym władza jest skorumpowana, przemoc wszechobecna, a jedynym sposobem na przetrwanie jest wzięcie losu we własne ręce, nawet jeśli oznacza to złamanie prawa. Nieprzyjemne, ale prawdziwe.
Również plejada gwiazd - bez wyjątku - wspina się na wyżyny autentyzmu, naturalności. Ich kreacje podkreślają fakt, że „Wdowy” to kino dojrzałe, emocjonalnie intensywne, szczycące się precyzyjnie skonstruowaną dramaturgią, umiejętnie poruszoną tematyką systemowego rasizmu, społecznych nierówności, cynizmu w polityce. Nienachalnie, bez próby udzielania łatwych odpowiedzi. Bardzo unikalna rzecz.
Czytaj więcej:
- Faceci, którzy na oczy nie widzieli kobiety, atakują Rachel Zegler
- Reżyser miał wyłudzić od Netfliksa miliony na serial, który nigdy nie powstał
- Netflix dowiózł udany miniserial. Ta kryminalna nowość wzięła mnie z zaskoczenia
- Opowieść podręcznej szykuje się na rewolucję. Brawurowa zapowiedź finałowego sezonu
- Na TVP obejrzysz jeden z najlepszych filmów science fiction ostatnich lat. Seans obowiązkowy