REKLAMA

Zaznaczcie w kalendarzu tę datę. Netflix pokaże wtedy nowy zwiastun „Wiedźmina" i może powie coś o premierze

„Wiedźmin” to jedna z bezsprzecznie najważniejszych premier platformy Netflix w 2019 roku. Mimo to o serialu fantasy w ostatnim czasie słychać bardzo niewiele. Jak się właśnie okazało bardziej szczegółowe informacje poznamy dopiero 31 października, gdy na włoskim festiwalu Lucca Comics & Games zadebiutuje nowy zwiastun produkcji.

wiedźmin kiedy premiera
REKLAMA
REKLAMA

Adaptacja serii Andrzeja Sapkowskiego budzi olbrzymie emocje nie tylko w Polsce, ale też w wielu innych miejscach świata. I absolutnie nie ma sensu podważać faktu, że przyczyniły się do tego zarówno gry wideo autorstwa studia CD Projekt RED, jak i komiksy wydawane przez Dark Horse (ostatnio wyszedł 4. tom „Wiedźmin. Córka płomienia”). A jednak wybór odbywającego się w dniach 30-31 października Lucca Comics & Games na miejsce debiutu nowego trailera serialu Netfliksa wydaje się nieco dziwna.

Wiedźmin - kiedy premiera?

Mówimy co prawda o największym europejskim festiwalu komiksowym, ale wielu polskich fanów Geralta z Rivii zapewne oczekiwałoby większego docenienia naszego kraju. Wydaje się jednak, że w tym wypadku decydujące znaczenie miała organizacja panelu dyskusyjnego z showrunnerką Lauren S. Hissrich, a także grającymi Ciri i Yennefer Freyą Allan oraz Anyą Chalotrą.

Światowa premiera 2. zwiastuna serialu „Wiedźmin” odbędzie 31 października. Prawdopodobnie to wtedy poznamy też datę debiutu na Netfliksie.

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a użytkownicy platformy wciąż nie wiedzą, kiedy dokładnie „Wiedźmin” trafi na ich konta. Wiadomo, że obecnie trwają ostatnie prace związane z post-produkcją i efektami specjalnymi. Mówił o tym w wywiadzie dla Rozrywka.Blog prezes studia Platige Image zajmującego się VFX-ami w serialu oraz sama Lauren S. Hissrich w nostalgicznym poście na Instagramie. Data premiery dzieł Netfliksa przeważnie nie stanowi jednak aż takiej tajemnicy.

REKLAMA

Inna sprawa, że już przy okazji marketingu „Wiedźmina” widać duże różnice między dziełem Hissrich a innymi oryginalnymi serialami serwisu. Twórcy produkcji bez reakcji pozostawiali liczne przecieki z planu zdjęciowego, a Netflix zazwyczaj zazdrośnie strzeże nawet oficjalnych materiałów. „Wiedźmin” jest też promowany na konwentach takich jak San Diego Comic Con i Lucca Comics & Games, tak jakby szefowie platformy z góry wiedzieli, że będzie go oglądać widownia inna niż w przypadku typowych Netflix Originals.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA