REKLAMA

CD Projekt Red zaczepia Netfliksa. Ta dyskusja rozpaliła wyobraźnię fanów „Wiedźmina”

Trzech wiedźminów wchodzi do baru... A nie. Zaraz. Umawiają się na przyszły miesiąc, ale nie wiadomo dokładnie na co. Niedawna rozmowa na Twitterze profili powiązanych z grami i serialem pobudziła wyobraźnię fanów.

wiedzmin serial gra twitter netflix
REKLAMA

Szykuje się coś dużego, a to nie jest dobry dzień na takie informacje. Końca dobiega Netflix Geeked Week, podczas którego mieliśmy dostać teaser 2. sezonu serialu „Wiedźmin”. Jeszcze się to nie wydarzyło – nowe informacje mamy dostać dziś. Wiadomo, bomba wielki finisz. Tymczasem okazuje się, że wszyscy fani uniwersum znanego z książek Andrzeja Sapkowskiego powinni sobie zakreślić w kalendarzu kolejną datę.

Mnoży nam się projektów powiązanych z „Wiedźminem” i wszystko wskazuje na to, że niedługo dowiemy się czegoś na temat kolejnego, albo któregoś z tych już zapowiedzianych. Na razie nie wiadomo. Wszystko co mamy to dzień. 9 lipca. To wtedy ma dojść do „spotkania” growego „Wiedźmina”, Netfliksowego „Wiedźmina” i wiedźmińskiego Gwinta(?). Tak przynajmniej wynika z dyskusji na Twitterze.

REKLAMA

Wyglądało to tak:

Profil powiązany z grą „Wiedźmin” zaczepił na Twitterze profil powiązany z serialem Netfliksa, pytając go czy ma wolne 9 lipca. Ten drugi potwierdził i umówili się na spotkanie, po czym profil powiązany z grą Gwint wrzucił w wątku kilka emotek, sugerujących, że wpisał datę do kalendarza. Cokolwiek się w tym momencie wydarzyło rozpaliło wyobraźnię fanów do czerwoności.

REKLAMA

W komentarzach pod tym jakże tajemniczym postem rozgorzała dyskusja na temat tego, czego powinniśmy się spodziewać. W tym wypadku to może być bowiem wszystko. Skoro teaser i datę premiery 2. sezonu „Wiedźmina” mamy poznać już dzisiaj na Geeked Week należy wykluczyć je z kręgu podejrzanych. Nie jest to zbytnie ułatwienie, bo na stole pozostaje m.in. coś powiązanego z animowanym „Nightmare of the Wolf” Netfliksa, coś na temat nowej gry z wiedźmińskiego uniwersum, jakiś dziwaczny crossover, spotkanie z fanami serii z różnych mediów, a nawet coś czego jeszcze nie podejrzewamy.

Teraz mamy jednak dwie opcje. Szykuje się naprawdę duża i wyczekiwana od dawna informacja, albo coś, co nie ma zbyt dużej wartości dla fanów, ale trzeba to sprzedać interesującym marketingiem. Trzeciego wyjścia nie widzę. No chyba, że chcąc na poważnie wejść do branży gier wideo, Netflix postanowił wykupić CD Projekt Red.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA