REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

WiMP nokautuje Spotify? Zgłoś się do DIY i wydaj debiutancki album

10 kwietnia WiMP uruchomiło nową opcję DIY (do-it-yourself). Każdy początkujący muzyk może pochwalić się autorską twórczością i udostępnić ją za pomocą streamingu platformy. Otwarcie się na amatorskich muzyków to odważny krok w tego typu usługach, choć może to początek końca WiMP?

12.04.2013
14:00
wimp
REKLAMA
REKLAMA

Inicjatywa szlachetna, ale podchodzę do niej z lekkim dystansem. Platform umożliwiających udostępnianie amatorskiej muzyki jest na pęczki. Wielu artystów zostało odkrytych przez MySpace, Justin Bieber zyskał popularność poprzez YouTube’a, a niektórzy wolą, by możliwość ściągnięcia fizycznego pliku mp3 początkującego artysty również była dostępna (Pati Yang zrobiła tak z utworem, promującym jeszcze niewydany nowy album). WiMP na pewno tego nie będzie oferował, więc pomysł zdaje się niepotrzebny.

Łatwość dostępu do projektu DIY ma również swoje minusy. Wartościowe zespoły mogą zgubić się w gąszczu propozycji, a kwestia ich organizacji zależy od WiMP. Nie wiadomo czy będą udostępniać wszystkie zgłoszone projekty oraz w jaki sposób będą je promować. Spotify klasą przewyższa WiMP, ale obawiam się, że w natłoku nadesłanej amatorszczyzny muzycznej ludzie będą tym zmęczeni, aniżeli zachwyceni. Wcześniejszy projekt NoweDźwięki pokazywał polskich artystów, którzy wydali już album, a jako debiutanci potrzebują jedynie odpowiedniej promocji. Kompozycje Milcz Serce czy Guovy pojawiły się w cotygodniowych zestawieniach i długo utrzymywane są na głównej stronie WiMP, ale bez częstszej i większej reklamy nadal pozostają niezauważone.

Plus jednak ogromny – z dobrej muzyki początkujący artyści mogą zarobić grosze. Według obietnic, 70% dochodów z odsłuchań zostanie przekazane muzykom, a pozostałe 30% przeznaczone będzie na pokrycie środków administracyjnych – czyli tzw. podatek od WiMP (droższy od tego na książki). W informacji prasowej jednak szefowie projektu wyraźnie informują, że podstawową promocją udostępnionych utworów mają zająć się sami artyści. Załoga platformy ma tylko w niej odrobinę dopomóc.

REKLAMA

Dla zespołów grających codziennie w zakurzonym garażu lub ociekającej pleśnią piwnicy jest to jednak fantastyczna okazja, by zaistnieć w popularnym świecie wirtualnym. Mam nadzieję, że nie jest to początek zmian polityki WiMP, a tylko miły dodatek do głównej zawartości.

Po więcej informacji o WiMP DIY pod następującym odnośnikiem.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA