REKLAMA

Remigiusz Mróz krytykuje słabe sankcje wobec Rosji. "Wypada tylko zacytować tych żołnierzy z Wyspy Węży"

Popularny pisarz Remigiusz Mróz skomentował sankcje nałożone na Rosję. Jego zdaniem reakcja świata na kraj rządzony przez Władimira Putina jest niewystarczająca. W swoim poście przywołał ukraińskich strażników, którzy bohatersko zginęli na Wyspie Węży. Okrzyknięto ją "Ukraińskimi Termopilami".

wojna na ukrainie remigiusz mroz wyspa wezy
REKLAMA

Rosja po wczorajszym ataku na Ukrainę wskoczyła na pierwsze miejsce najbardziej znienawidzonych państw świata. Mieszkańcy i rządy pozostałych krajów szybko zareagowały: pomocą dla ofiar, a z drugiej strony sankcjami. Te są niewystarczające, o czym świadczy rosyjska giełda: gdy rozpoczęła się wojna na jakiś czas padła, a cena rubla poszła mocno w dół, ale rynki już się odbiły od dna i rosną w górę.

REKLAMA

W dzisiejszych czasach wojna toczy się na różnych frontach, a jednym z nich jest gospodarka. Odcięcie Rosji od Zachodu mogłoby skłonić Putina (ale nie musiałoby) od powstrzymania swoich działań. Jak to zrobić? Jest kilka sposobów, ale póki co kraje, się za bardzo boją. TVP zablokowała rosyjskie seriale, co jest wymownym posunięciem, ale tak się wojny na tym polu nie wygrywa.

Remigiusz Mróz krytykuje słabe sankcje wobec Ukrainy. Co napisał?

Remigiusz Mróz w swoim poniższym poście przywołuje wiele opcji, które po części już zostały dopełnione. Jednak Rosja wciąż nie została odłączona np. od systemu SWIFT, co utrudniłaby jej przelewy międzynarodowe. Decyzję blokuje kilka krajów w tym m.in. Niemcy i Włochy. Z drugiej strony zabrano jej finał Ligi Mistrzów, i ostatecznie nie pojawi się na Eurowizji.

Ogólnie świat mógłby o wiele więcej zrobić. I to zupełnie bezkrwawo i efektywnie, ale realizuje plan minimum. I wszyscy wiemy, o co chodzi, bo odcięcie się od Rosji oznaczałoby gigantyczne straty np. dla handlu. Tymczasem wojskowa ofensywa Putina trwa, a na wojnie u naszych sąsiadów giną kolejni ludzie. Nic dziwnego, że pisarz przywołał słynny cytat ukraińskich żołnierzy. "Niestety. Kiedyś za Polskę nikt nie chciał umierać, dziś za Ukrainę nikt nie chce nawet tracić kasy" - napisał w kolejnym komentarzu.

Wyspa Węży to "Ukraińskie Termopile". 13 strażników bohatersko zginęło z rąk Rosjan

Wyspa Węży (Ostriw Zmijinyj) została nazwana przez media "Ukraińskimi Termopilami" z powodu bohaterskiej postawy strażników granicznych. Rosjanie nadali do nich wezwanie do poddania się: "Tu rosyjski okręt wojenny. Poddajcie się, w przeciwnym razie oddamy w waszym kierunku strzały. Powtarzam, tu rosyjski okręt wojenny. Poddajcie się, w przeciwnym razie oddamy w waszym kierunku strzały". Na nagraniu słyszymy odpowiedź: "Rosyjski okręcie wojenny, pier*ol się".

REKLAMA

To były ich niestety ostatnie słowa. Po tym wysepka została ostrzelana, a wszyscy obrońcy zginęli. Łącznie 13 strażników zostanie jednak pośmiertnie odznaczonych orderami Bohater Ukrainy. Położona na Morzu Czarnym wysepka, pomimo małego obszaru (0,205 km2), ma wielką historię.

W starożytności uważano, że to właśnie na niej swoje pośmiertne życie prowadził Achilles z Heleną. Później była przekazywana z rąk do rąk i toczyły się o nią bitwy: należała do Imperium Rosyjskiego, Rumunii, a potem do Związku Radzieckiego. Po rozpadzie ZSRR została przekazana Ukrainie, a 24 lutego 2022 roku zajęta przez Rosjan.

* zdjęcie główne: Mikołaj Starzynski / materiały prasowe

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA