REKLAMA

To nie koniec przygody Jackmana z Wolverine'em. Aktor odegra jeszcze jedną, istotną rolę

Wolverine miał farta. Aktor, który go reprezentował na ekranie kinowym, wywiązał się wzorowo z powierzonego mu zadania. Wytwórnia również docenia jego pracę i ma do niego jedną, ostatnią prośbę.

To nie koniec przygody Hugh Jackmana z Wolverine'em
REKLAMA
REKLAMA

Film Logan: Wolverine nie rozczarował. Ostatni film, w który, Hugh Jackman odgrywa rolę jednego z X-Menów okazał się dziełem bardzo dojrzałym, ambitnym i powyżej wygórowanych oczekiwań fanów. Jackman stał się dla Wolverine’a tym, czym Ledger dla Jokera: wzorem, do którego przez długie lata inni aktorzy będą porównywani.

To jednak nie koniec filmów o X-Menach i Wolverinie. Producenci X-Menów mają jednak na tyle duży szacunek do pracy Jackmana, że choć ten definitywnie żegna się z rolą, to i tak spełni jeszcze jedną prośbę wytwórni. Jak zdradza Simon Kinberg, producent serii, w wywiadzie z Deadline, wyjaśnił o co chodzi.

Hugh Jackman wskaże swojego następcę.

Rozmowy o nowym Wolverinie jeszcze się w studio nie rozpoczęły, ale już teraz wiadomo że Jackman będzie miał decydujące słowo w sprawie wskazania swojego następcy. Nie ostateczne, bowiem to nadal będzie należało do wytwórni, jednak ta otwarcie mówi, że w jej najlepszym interesie leży, by zaufać do tej pory nieomylnemu instynktowi aktora.

Zadanie nie będzie łatwe. Wolverine to Jackman i jakakolwiek inna twarz w roli tej postaci wydaje się sztuczna, nienaturalna, niepasująca. 17 lat pracy nad mistrzowską kreacją zrobiło swoje, poprzeczka więc ustawiona jest bardzo wysoko.

Logan: Wolverine, pożegnalny film Jackmana, już teraz odnotował 254 mln dolarów przychodu, a przecież w kinach jest raptem od paru dni. Jest na dobrej drodze, by stać się najbardziej dochodowym filmem w historii całej marki.

Kto będzie następnym Wolverine? Nasze dwa typy.

Tom Hardy

Tom Hardy Wolverine Hugh Jackman class="wp-image-81230"

Tom Hardy to prawdziwy kameleon i weteran widowiskowego kina akcji. Czy to milczący Mad Max, czy też umięśniony zamaskowany Bane z Mroczny ryczerz powstaje, Hardy tak wczuwa się w rolę, że momentalnie zapominamy o aktorze, skupiając naszą uwagę wyłącznie na postaci. Ma 36 lat, więc jest w idealnym wieku by pozostać z Wolverinem na kolejne półtorej dekady. Pytanie tylko, czy zechce się ograniczać do jednej roli…

Joel Edgerton

REKLAMA
Joel Edgerton Wolverine Hugh Jackman class="wp-image-81231"

Kolega Australijczyk, jak Jackman, wydaje się być fizycznie stworzony do tej roli. Też może się pochwalić charakterystyczną urodą twardziela-łajdaka, ma osobowość i prezencję. Choć jego doświadczenie to kino zupełnie innego gatunku, pokroju Wielki Gatsby czy Królestwo zwierząt, choć i kino akcji mu nieobce (patrz Wróg numer jeden czy Wojownik). Właściwie jednym problemem jest jego wiek: 40-latek może się za szybko zestarzeć, by móc stać się twarzą Wolverine’a na długie lata.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA