Deezer poprawił algorytmy swojej wyszukiwarki. Od teraz będzie lepiej podpowiadała nazwy zespołów czy utworów, o które nam chodziło, a które z jakichś względów wpisaliśmy niepoprawnie. Sprawdziłem - działa to całkiem sprawnie, ale do doskonałości trochę jeszcze brakuje.
Każdemu zdarza się pominąć jakąś literę, czy zamienić kolejność dwóch sąsiadujących ze sobą znaków, szczególnie jeśli na klawiaturze piszemy szybko. W komunikacji z innymi ludźmi nie jest to na ogół problem, bowiem znaczenie danego wyrazu zawierającego literówkę, czy nawet wydźwięk całego zdania zawierającego ich kilka, będzie w pełni zrozumiałe. Co innego maszyna, która niekoniecznie skojarzy, że wpisując słowo "zskola" chodziło nam o "szkołę".
Faktycznym problemem bywa to, gdy chodzi na przykład o nazwy własne zespołów muzycznych, często przecież nie dość, że niesłownikowe, to jeszcze w obcym języku. Ulepszając algorytmy wyszukiwania, Deezer chce poprawić dokładność otrzymywanych przez nas wyników. I udaje mu się to, choć Google to to jeszcze nie są. Literówki wychwytuje w miarę bezbłędnie, ale już spolszczenia angielskich wyrazów (na przykład "lejdi" w miejsce "lady") na ogół nie zwracają już żadnych sugestii.
Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec poprawek. Podpowiedzi w wyszukiwarce to jednak spory komfort i wygoda - tym większe, im dokładniejsze wyniki uda się dzięki nim uzyskać.