Długo na to czekałem. Dzięki YouTube KIDS mogę bez obaw oddać tablet w ręce dziecka
Nareszcie. Czy tego chcemy czy nie, nowe technologie tworzą element naturalnego środowiska, w którym rozwijają się najmłodsi Polacy. Dzisiaj kontakt dzieci z nowoczesnymi urządzeniami jest naturalny, natomiast kwestia społecznego wykluczenia na tle technologicznym staje się poważnym problemem. Niestety, nie zawsze narzędzia oddawane w ręce najmłodszych są bezpieczne. To się zmieniło, za sprawą YouTube KIDS.
Dawniej rodzice wybierali dziecku bajki, pilnowali godzin telewizyjnych emisji oraz zapamiętywali nazwy ulubionych bohaterów swoich pociech. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. To szkraby wybierają sobie bajki i programy powszechnie dostępne w sieci. Młode dzieci radzą sobie z dotykowymi ekranami i cyberprzestrzenią równie naturalnie, co my z książkami i kolorowymi czasopismami.
Dla nich to zupełnie naturalne środowisko, od którego nigdy nie było papierowej, „manualnej” alternatywy. Niestety, sieć to cudowne narzędzie, które nieodpowiednio wykorzystanie może przynosić więcej krzywdy niżeli pożytku. Dlatego projektowi YouTube KIDS kibicowałem od samego początku i cieszę się, że ten w końcu stał się faktem. Chce się wręcz napisać – dlaczego dopiero teraz?
YouTube KIDS to klient najpopularniejszej platformy z materiałami filmowymi przygotowany specjalnie z myślą o najmłodszych.
Co ważne, nie dotyczy to jedynie kontroli zawartości, ale również samego interfejsu i sposobu nawigowania. YouTube KIDS jest proste w obsłudze, przyjazne i niezwykle intuicyjne. Aplikacja została ozdobiona miłymi dla oka, dziecinnymi grafikami. Mamy więc urocze, uproszczone środowisko w którym nasza pociecha nigdy nie natknie się na nieodpowiednie treści. Oczywiście już wcześniej mogliśmy odpowiednio skonfigurować wyniki wyświetlania filmów w YouTube, ale nie oszukujmy się – rozwiązaniu było daleko od tego o co chodzi rodzicom.
Dostęp do wulgarnych, nieodpowiednich treści w dalszym ciągu był bardzo prosty, chociażby za sprawą rekomendowanych filmów wyświetlających się zaraz po zakończeniu właściwego seansu. Natknąć się na wulgaryzmy, brutalne migawki czy oparte na ludzkim popędzie materiały jest na YouTube niezwykle łatwo, niezależnie od zawodnych filtrów.
YouTube KIDS działa odwrotnie – zamiast filtrować niepożądane treści program wyszukuje tylko te odpowiednie dla dzieci.
Odwrócona filozofia filtrowania przynosi odpowiednie rezultaty. Po kilku pierwszych testach aplikacji YouTube KIDS sprawuje się doskonale. Znacznie, znacznie lepiej, niżeli normalny program YouTube z rygorystycznymi ustawieniami i utrudnieniami w dostępie. To YouTube KIDS proponuje odpowiednie treści, korzystając z szerokiej palety dostępnych programów. Warto podkreślić, że te nie służą jedynie pustej rozrywce, ale również edukacji.
Wielkie przyciski, kolorowa i sympatyczna oprawa, ściśle reglamentowane treści – po raz pierwszy opiekuni dziecka przeszukującego bibliotekę YouTube mogą czuć, że ich pociecha nie natrafi na nieodpowiednie treści. To bardzo ważna aplikacja, która powinna pojawić się na wszystkich tabletach, jakie posiadają w domu rodzice. Niestety, w przypadku polskich gospodarstw domowych nie jest to takie proste.
Na ten moment YoTube KIDS kierowane jest jedynie do rodzin w Stanach Zjednoczonych.
To zapewne dlatego większość z czytelników sPlay nie będzie mogła pobrać aplikacji z Google Play. Na całe szczęście znaleźliśmy dla was plik instalacyjny programu, który możecie bez żadnych problemów zainstalować manualnie. Nie musicie się obawiać – to oryginalna, nieziemiona aplikacja prosto z Google Play, pozbawiona regionalnych restrykcji.