REKLAMA

Za dużo morderstw na raz? "How to Get Away with Murder" robi się zbyt intensywne

"How to Get Away with Murder" to jeden z tych seriali, dzięki którym możesz zostać ofiarą binge-watching. Fabuła jest z jednej strony dramatyczna, z drugiej tytuł ma lekką formułę i bardzo szybko wciąga. Kolejne tajemnice wychodzą na wierzch, morderstwo goni morderstwo, ale całość nie jest brutalna. Mimo krwi "Hot to Get Away with Murder" nie jest mroczną opowieścią, a raczej rozrywką dla nastolatków.

Za dużo morderstw na raz? Co dalej z How to Get Away with Murder?
REKLAMA
REKLAMA

Tekst zawiera spoilery dotyczące serialu.

Rozrywką udaną, bo twierdząc, że serial skierowany jest do młodszego odbiorcy, nie mam zamiaru go deprecjonować.

Po prostu "Hot to Get Away with Murder" bywa uroczo naiwny, a nagromadzenie kolejnych wątków przywodzi czasem na myśl pokręconą fabułę serialu "Pretty Little Liars", który ostatecznie przestał nadawać się do oglądania. I tego się boję. Boję się, że interesująca początkowo opowieść o świetnej prawniczce Annalise Keating zacznie zjadać swój własny ogon. Kolejne kłamstwa i sekrety oraz tajemnice wychodzące na jaw będą coraz bardziej absurdalne, a widz zdąży zapomnieć, o co tu tak naprawdę chodzi.

how to get away with murder recenzja

W finale pierwszego sezonu dowiedzieliśmy się, co stało się z Lilą, ale po odkryciu prawdy pierwszego morderstwa już po piętach... depcze nam drugie.

Jak Annalise i Frank mają zamiar poradzić sobie ze śmiercią Rebbeki? Ile jeszcze każde z nich ma tak naprawdę na sumieniu? Nie jest pewne, że Annalise nie znała tożsamości mordercy Lily od początku i że to do niej nie zadzwonił przerażony Sam, a ona załatwiła sprawę ze swoim podopiecznym. Cały czas pewne wątki są niewyjaśnione i chyba to sprawia, że chcę obejrzeć kolejny sezon serialu.

Finał jednak zwiastuje coś niebezpiecznego i nie mam tu na myśli tego, co spotka naszych bohaterów.

Chodzi raczej o to, że fabuła "How to Get Away with Murder" zaczyna się plątać. Nawarstwiają się problemy, co sprawia, że całość nie jest tak klarowna, jak była na początku. Jeśli drugi sezon serialu będzie powtórką z rozrywki tylko z innym trupem... to niestety, "How to Get Away with Murder" straci świeżość i swój dawny urok.

LIZA WEIL, VIOLA DAVIS, CHARLIE WEBER, JACK FALAHEE, ALFRED ENOCH, AJA NAOMI KING, KARLA SOUZA

Dość już seriali, które w trakcie kolejnych sezonów stają się swoją własną karykaturą.

To spotkało wspomniane "Pretty Little Liars", które obfituje w absurdalne wydarzenia i to po trochu spotyka nadal mimo wszystko cenione przeze mnie "American Horror Story". Jeśli kiedykolwiek widzieliście przygody czterech przyjaciółek z Rosewood, wiecie, że tam w fabule zgubili się już pewnie twórca i niejeden aktor.

Liczę na to, że po nieco zbyt intensywnym finale "How to Get Away with Murder" ostudzi emocje widzów i nie zostaniemy masowo zaatakowani nowymi, niepotrzebnymi wątkami. To zbyt dobry serial, by go zmarnować. Zarówno pod względem fabularnym i jeśli chodzi o konstrukcje postaci. Choć te czasem wydają się zbyt jednowymiarowe, jako zespół są naprawdę interesującą galerią charakterów.

REKLAMA

Miejmy nadzieję, że dynamizm serialu, który początkowo zachwalałam i który zwykle jest dla mnie atutem, nie sprawi, że zarówno widzowie jak i twórcy serialu przestaną za nim nadążać.

Byłoby naprawdę szkoda.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA