"Złoty podział" Wiesława Rybskiego to doskonały wybór dla fanów powieści sensacyjnych
Wiesław Rybski zabiera nas znowu do świata wielkich pieniędzy, gigantycznych biznesów i niecodziennych intryg. Przeczytaj powieść sensacyjną „Złoty podział - są przynajmniej 4 powody, dla których powinieneś to zrobić.
"Złoty podział" Wiesława Rybskiego – 4 powody, dla których warto przeczytać tę powieść
Bo ma protagonistę jak z okładki magazynu…
Nel Durand jest szefem potężnego koncernu chemicznego. Swoją pozycję zawdzięcza nie tylko żyłce do interesów, ale również wszechstronnej wiedzy (i odrobinie szczęścia). Durand jest obywatelem świata. Gdy podejmuje decyzje, te mają znaczenie międzynarodowe. Gdy wpada w kłopoty, zwykle wynikają one z tego, że któryś z jego potężnych konkurentów chce podłożyć mu nogę. Gdy musi gdzieś przenocować, śpi w najdroższych hotelach, biznesy prowadzi na najwyższych piętrach szklanych wieżowców, a na obiady (randki) je tylko w najbardziej wysublimowanych restauracjach. Cały czas potrafi zaskoczyć, a to niecodzienną wiedzą, a to nietypowymi umiejętnościami. W „Złotym podziale” ni z tego ni z owego popisuje się zadziwiająco zaawansowaną umiejętnością władaniem mieczem do kendo. Co jednak ważne, Durand nie jest do końca wyjątkowy, bo przyjdzie mu się mierzyć z podobnymi do siebie ludźmi.
… i groźnych antagonistów
"Złoty podział" zapowiada się bardzo niewinnie. Nel Durand nie wie jeszcze, że decyzja o biznesowym partnerstwie z wybitnym japońskim naukowcem doprowadzi do konfliktu z konkurencją tego drugiego. Dla głównego bohatera to zresztą nie pierwszyzna, nie raz musiał radzić sobie z ludźmi o równym statusie, często większych możliwości i przede wszystkim – z osobami nieprzebierającymi w środkach. Tym razem jednak sprawa wydaje się poważniejsza, bo losy zdolnego przedsiębiorcy splotą się z japońską mafią, Yakuzą.
Bo stawka jest tu ogromna
W "Złotym podziale" nie ma półśrodków. Stawka jest bardzo wysoka i choć nam czytelnikom, blichtr, sława i brawurowi bohaterowie mogą na chwilę przysłonić biznesowe tło, to w pewnym momencie okazuje się, że powoli rozrysowywana intryga zaczyna zaciskać się pętlą na szyi głównych bohaterów. Uważne czytanie i śledzenie połączeń biznesowych zaprocentuje, bo Wiesław Rybski uwielbia rozrysowywać skomplikowane siatki połączeń między bohaterami, przedsiębiorstwami i organizacjami. Im bliżej finału, tym wyraźniej widać, że za prostymi pozornie decyzjami i nieprzesadnie złożonymi problemami stoją wielkie pieniądze i wielkie kłopoty.
Bo "Złoty podział" jest tak wiarygodny, jak to tylko możliwe
Rybski w swojej książce bardzo dużo czasu poświęca na zbudowanie wiarygodnego świata. Autora co prawda nie interesują zwykłe ludzkie sprawy, za to bardzo zajmuje go to, jak działają wielomilionowe (i miliardowe) biznesy. Ta miłość do detalu i chęć w miarę dokładanego poznania mechanizmów, które stoją za działaniami bohaterów, jest jednym ze znaków rozpoznawczych serii o Nelu Durandzie. Można powiedzieć, że wielkie przedsiębiorstwa są pełnoprawnym bohaterem powieści i co ważne – równie interesującym. Przyznam, że w trakcie lektury, wiedząc, że główny bohater, niczym James Bond, przeżyje kolejne przygody, znacznie bardziej obawiałem się o losy idei, pomysłów i rewolucyjnych biznesów, na które czyhała groźna konkurencja.